Jedna z najgorszych powodzi od pół wieku nawiedziła miasto Concordia we wschodniej Argentynie. Co najmniej dwie osoby nie żyją, a tysiące ludzi zostało ewakuowanych ze swoich domów na święta.
Concordia, miasto leżące w prowincji Entre Rios, ucierpiała przez powódź spowodowaną burzą, która doprowadziła do wylania rzeki Urugwaj. Ewakuowanych zostało około 10 tys. osób. W całej akcji pomagało wojsko.
Urzędnicy poinformowali, że jeśli woda podniesie się jeszcze o pół metra, rozpoczną się kolejne ewakuacje.
Sytuacja jest krytyczna
W mieście zginął 40-latek - mężczyzna utonął w Urugwaju.
Burmistrz Concordii Enrique Cresto stwierdził, że sytuacja jest krytyczna i ogłosił stan wyjątkowy.
- Działania ewakuacyjne będą kontynuowane, ale biorąc pod uwagę prognozy, że rzeka w najbliższych dniach nie przekroczy poziomu 16 metrów, możemy obecnie wzmocnić wsparcie dla ewakuowanych rodzin - powiedział Cresto lokalnym mediom.
Nie tylko Concordia
Powódź nie jest ograniczona tylko do Concordii. Sąsiednie miasta: Corrientes (w tym mieście zginął 13-latek), Formosa, Chaco i Santa Fe także ucierpiały, a ich mieszkańcy byli zmuszeni spędzić święta w schroniskach.
Autor: zupi/map / Źródło: ENEX