W górach spadł śnieg, ale do zimy jeszcze daleko. Biało zrobiło się też w stolicy, ale za sprawą śnieżnej krupy.
W sobotnie popołudnie w warszawskiej dzielnicy Tarchomin spadła śnieżna krupa. To kuliste nieprzezroczyste ziarenka lodu, o średnicy nie większej niż 1-15 mm i chropowatej powierzchni. Padają najwyżej kilkanaście minut i odbijają się od powierzni, jak grad.
Co ciekawe, po jej przejściu nad Tarchominem wyszła tęcza.
Krupa śnieżna powstaje w chmurach kłębistych lub warstwowo-kłębiastych przy temperaturze około 0 st. C na skutek zamarzania kropelek chmury w płatkach śniegu. Dzięki temu krupy mają większą objętość niż śnieg.
Biały puch w górach
Warszawa białą długo nie pozostała, w przeciwieństwie do południa Polski. Tam śnieżny puch utrzymuje się już całą dobę.
Autor: mm//aq / Źródło: Kontakt Meteo, Wikiedia