Sierpniowe niebo dostarcza nam moc atrakcji. Za nami pierwsza noc, podczas której miejsce miało maksimum roju Perseidów. I choć pogoda nie dopisała, niektórym udało się zobaczyć, a nawet zrobić zdjęcie meteorom.
"Spadającą gwiazdę" udało się uchwycić Wiesławowi. Jak informuje internauta, meteor był widoczny w Januszkowicach, 25 km pół-wsch. od Wrocławia.
Jeśli Wam również udało się zaobserwować Perseidy i uwiecznić je na zdjęciach, koniecznie podzielcie się swoimi zdobyczami!
Perseidy za chmurami
Perseidy to meteory, które możemy obserwować od ponad dwóch tysięcy lat. Między 12 a 14 sierpnia przypada maksimum ich roju. Wtedy to Ziemia przechodzi przez strumień drobin, grudek i cząstek pyłu pozostawionych przez kometę Swift-Tuttle. Kiedy przedostają się do atmosfery, spalają się i tworzą zapierające dech w piersiach widowisko.
Niestety, obserwację zjawiska w Polsce utrudnia nam pogoda. W nocy z soboty na niedzielę tylko na zachodzie noc będzie dość pogodna. Nad pozostałymi częściami kraju pochmurno i deszczowo, choć z przejaśnieniami. Lokalnie będzie mglisto.
W Niebie Kopernika nie padało
Już w czwartek do obserwowania "spadających gwiazd" zapraszało planetarium Centrum Nauki Kopernik. Z powodu zachmurzenia nie udało się wspólne podglądanie przelatujących Perseidów. Tłumy warszawiaków mogły jednak liczyć na specjalny pokaz w planetarium.
Czytaj więcej na tvnwarszawa.pl
Autor: mm, usa, map/ms / Źródło: tvnmeteo.pl