Silny wiatr porządnie dał się we znaki mieszkańcom zachodniej Holandii. Jego moc odczuli zwłaszcza mieszkańcy prowincji położonej u wybrzeża Morza Północnego. Na jednym z lotnisk wichura dosłownie zdmuchnęła dach starego hangaru. Strata jest odczuwalna nie tylko z powodów materialnych - ucierpi na tym również życie kulturalne w okolicy, ponieważ budynek służył jako teatr.
Największą siłę wiatr miał w godzinach porannych i wtedy też poczynił największe szkody. Poważne zniszczenia odnotowało lotnisko Valkenburg położone w okolicach miasta Lejda.
Hangar na samolocie
Obecnie trwają prace nad usunięciem fragmentów z terenu lotniska. Większość dachu hangaru wiatr zwiał na stojący naprzeciwko samolot, będący jednocześnie eksponatem muzealnym i teatralnym rekwizytem.
To amerykański samolot Douglas C-47 "Skytrain" (powietrzny pociąg - red.). Popularnie nazywano go Dakota, od akronimu DACoTA, czyli Douglas Aircraft Company Transport Aircraft (samolot transportowy firmy Douglas Aircraft Company - red.).
Podwójne szkody
Stary hangar miał bowiem rolę podwójną. Poza oczywistym przeznaczeniem, odbywały się w nim przedstawienia - w tym musical pt. "Żołnierz Orański" o bohaterskich czynach członków holenderskiego ruchu oporu walczących z niemieckim najeźdźcą. Z powodu wiatru aktorzy musieli odwołać już dwa występy.
Nie wiadomo, kiedy zakończy się naprawa i przedstawienia zostaną wznowione. Wszyscy mają nadzieję, że prace porządkowe przebiegną sprawnie i szybko, a aktorzy lada chwila wrócą do pracy. Jednocześnie kontynuacja wystawiania spektakli sprawi, że "Żołnierz Orański" zyska status najdłużej wystawianego przedstawienia w teatrze holenderskim.
Groźny niż nad Europą
Silne porywy wiatru, a także towarzyszące mu opady deszczu to wpływ niżu rozpędzającego wiatr do prędkości kilkuset kilometrów.
Zdominował on we wtorek pogodę m.in. w Anglii, gdzie notowano porywy o prędkości nawet 170 km/h. Brytyjczycy odczuwali go już kilka dni wcześniej - rujnował świąteczne plany uniemożliwiając podróż. Sprowadzone przez niego opady były na tyle obfite, że rzeki występowały z koryt. Brytyjskie władze ogłaszały liczne alerty powodziowe ze względu na duże niebezpieczeństwo - tylko w poniedziałek woda zabiła trzy osoby.
Synoptycy ostrzegali, że 24 grudnia w zasięgu frontu znajdzie się Holandia, Belgia i północne landy Niemiec. Jego wpływ w postaci mocnego zachmurzenia, opadów i porywów wiatru odczują także mieszkańcy półwyspu Skandynawskiego.
Autor: mb//tka / Źródło: ENEX