Pożary lasów dały się we znaki terenom turystycznym w Portugalii. Ogień zniszczył wielkie obszary często odwiedzanej przez turystów Madery oraz prowincji Algarve na południu Portugalii. W piątek najtrudniejsza sytuacja panowała w okolicach Taviry przy granicy z Hiszpanią. Ogień pojawił się też na północy kraju.
W okolicach Taviry płomienie spustoszyły w ciągu 48 godzin blisko jedną trzecią powierzchni całego okręgu administracyjnego. Spłonęło tam już 5 tys. hektarów i co najmniej pięć domów.
Pożary zapłonęły także na terenach oddalonych o 20 kilometrów od wybrzeża Algarve - głównego zagłębia turystycznego Portugalii.
Ogień blisko Faro
Według agencji informacyjnych, płomienie zbliżyły się na niebezpieczną odległość do miasteczka Sao Bras de Alportel. Licząca 11 tys. mieszkańców miejscowość położona jest o 15 kilometrów na północ od stolicy regionu Algarve, Faro. - Sytuacja jest niepokojąca, ogień jest dwa kilometry od miasta - powiedział burmistrz Antonio Eusebio. Poinformował również, że z jednego ze szpitali trzeba było ewakuować stu pacjentów. W płomieniach zginęło wiele zwierząt, zniszczeniu uległy też domy.
Lepiej na Maderze
Natomiast na Maderze sytuacja w porównaniu z ostatnimi dniami uległa poprawie. Przed południem w czterech miejscach wybuchły jednak nowe pożary. W pobliżu stolicy wyspy, Funchal zlokalizowano dwa źródła ognia. Płomienie zniszczyły tam kilka domów oraz zakład przemysłowy. Kilku turystów musiało przenieść się do innych hoteli.
Popularna wśród turystów Madera jest położona w pobliżu północno-zachodniego wybrzeża Afryki.
Autor: adsz/mj,rs / Źródło: PAP, Reuters/