Szwedzi od kilku dni prowadzą akcję czyszczenia wody z plam ropy naftowej, która wyciekła po kolizji statków. Do tej pory udało się usunąć prawie 150 metrów sześciennych zanieczyszczeń. Jest to największy wyciek ropy w tym roku w Szwecji.
- Idzie nam dobrze. Pozbyliśmy się teraz prawie 150 metrów sześciennych oleju. Pracujemy od piątku przez całą dobę – mówi Jonas Berg ze straży wybrzeża.
Do wycieku ropy doszło 10 września podczas zderzenia się statków u wybrzeży Danii, w pobliżu rejonu Tjorn w zachodniej Szwecji. Pięć dużych i cztery mniejsze statki straży przybrzeżnej, samoloty i około 50 pracowników straży pracuje non stop w cieśninie pomiędzy Haron a Kyrkesund.
W niedzielę rano został wysłany samolot rozpoznawczy po to, aby zdobyć informacje ile jeszcze pozostało oleju do uprzątnięcia i jak daleko się rozprzestrzenił. Szwedzka straż przybrzeżna mówi, że udało jej się opanować sytuację.
- Jest tam go dużo – ocenia Jonas Akerlund operator ze straży przybrzeżnej zajmującej się zachodnim wybrzeżem. Jeśli będziemy mieli dziś dobra pogodę, to mamy nadzieję usunąćjak najwięcej – dodaje.
Nie wiadomo, jak duże są szkody
Göteborskie centrum ptaków dostało w sobotę 15 osobników wymazanych ropą. Nie wiadomo jeszcze, jak duże szkody wyrządził wyciek w świecie fauny i flory.
- Trudno jest ocenić, jak wiele ptaków ucierpiało dotychczas. Przypuszczalnie mogą być ich setka, a nawet tysiąc. Wiele z nich może znajdować się na wyspach, do których dostać można się jedynie łodzią – komentuje Tommy Jaras, z Göteborgs Fagelcentral.
Autor: usa//aq / Źródło: PAP, thelocal.se