Sierść w rzadkich kępkach, krzywe, wystające zęby - takie "atuty" pozwoliły małemu kundelkowi o imieniu Peanut zdobyć główną nagrodę konkursu organizowanego w kalifornijskiej Petalumie. Przedmiotem rywalizacji była tam psia uroda, a właściwie jej brak. Za wywalczony tytuł Najbrzydszego Psa Świata Peanut zgarnie 1,5 tys. dolarów, ale jego właścicielka deklaruje, ze z tych pieniędzy skorzystają inne potrzebujące zwierzęta.
Peanut, czyli Orzeszek, pokonał licznych konkurentów o deficytowej urodzie. Niektóre ze startujących w konkursie czworonogów były bezwłose, inne miały na ciele brodawki albo narośle. Największe uznanie sędziów zdobył jednak właśnie psiak Holly Chandler.
Wiele przecierpiał
Kobieta przygarnęła dwuletniego zwierzaka ze schroniska. Zanim do niego trafił, wiele przeszedł - doznawał przemocy i został poparzony w pożarze. Wygląda na to, że teraz los się do niego uśmiechnął - znalazł bezpieczny dom i kochającą właścicielkę. Nawet fizyczne mankamenty zaprocentowały.
Holly Chandler powiedziała, że 1,5 tys. dol przyznanych Peanutowi za tytuł Najbrzydszego Psa Świata planuje wykorzystać nie tylko na rachunki za jego opiekę weterynaryjną, ale także, by pomagać maltretowanym zwierzętom.
Autor: js/aw / Źródło: Reuters TV