Mieszkańcy Brukseli zaczynają miesiąc ekstremalnych doświadczeń kulinarnych. Zawieszeni 50 metrów nad ziemią będą mogli kosztować wybornych dań przygotowywanych przez najlepszych kucharzy w mieście. Jedyne przeciwwskazanie w podniebnej uczcie to lęk wysokości.
Pierwszy obiad odbył się w strugach deszczu na tle Królewskiego Pałacu w centrum miasta. 22 gości zasiadło na gigantycznej platofrmie, która za pomocą dźwigu zawisła 50 metrów nad ziemią.
Po dotarciu na określony pułap Lionel Rigolet, szef kuchni znanej brukselskiej restauracji restauracji 'Comme chez Soi', rozpoczął przyrządzanie ekskluzywnego obiadu, złożonego z pięciu dań. Konsumpcji początkowo towarzyszył strach, który szybko znikał z każdym kolejnym kęsem:
- Na początku byłam przerażona, miałam miasto u stóp, a wierzchołki budynków były na wysokości mojego wzroku. Ale potem, kiedy zaczęłam jeść, stres powoli opadał i zaczęłam czuć się komfortowo. Pomagała też myśl, że nie jestem sama. Jeśli mielibyśmy spaść, to wszyscy razem - mówi Caroline Orlend, gość podniebnej restauracji.
Najlepsi kucharze i najpiękniejsze miejsca
Każdego tygodnia ekstremalny obiad będzie podawany w innym miejscu, tak aby goście mieli możliwość podziwiania różnych zakątków Brukseli. Najciekawiej zapowiada się ten na tle słynnego Atomium w 1958 r. jako symbol ówczesnych naukowych oraz technicznych osiągnięć "wieku atomu".
Kucharze również będą się zmieniać. Wybrano siedmiu najlepszych w mieście. Akcja podniebnych obiadów inauguruje brukselski festiwal żywności, który będzie trwał cały rok.
Autor: mm/mj / Źródło: Reuters TV