Atak zimy na Małopolskę trwał nie tylko w poniedziałek, lecz także w nocy z poniedziałku na wtorek. Pomimo intensywnych opadów śniegu obyło się szczególnych utrudnień na drogach.
W Małopolsce nocą nie było szczególnie mroźno. Temperatura minimalna wynosiła powyżej 0 st. C w prawie całym województwie. Jedynie w Zakopanem i na Kasprowym Wierchu termometry wskazały kolejno -3 i -4 stopnie Celsjusza.
Nadzieje na babie lato
Zakopiańczycy nie tracą nadziei na to, że aura będzie jeszcze jesienna.
- W Zakopanem bywa różnie. Nieraz w maju śnieg leży. Chlapa jest niesympatyczna. Fajniej jak śnieg jest stały, chrupiący. Dobry jest mrozik - mówi Katarzyna, mieszkanka Zakopanego. - Śnieg zaraz stopnieje, nigdy nie utrzymuje się całą zimę. Przyjdzie jeszcze ciepłe babie lato - dodaje.
Wyjątkowo spokojna noc
Jak poinformował małopolski Punkt Informacji Drogowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, po intensywnych opadach śniegu drogi są przejezdne. Straż Pożarna w Zakopanem poinformowała nas natomiast, że na skutek opadów śniegu w stolicy Tatr nie było żadnych interwencji.
Autor: mab/map / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24