Część osób, w tym ja, uwielbia burze. Niesamowite i prawie monumentalne zjawisko – zwłaszcza w nocy. Te błyskawice malujące niebo w wielobarwne obrazy, deszcz to muzyka - ileż tam harmonii a zarazem dynamiki, wiatr – twórca niesamowitego baletu przyrody.
Wiele osób ma jednak do zjawisk burzowych odmienny stosunek - boi się ich lub widzi jedynie aspekt niebezpieczeństwa. Grad i jego destrukcyjne oblicze, trąby powietrzne i ich niszczący potencjał, deszcz – sprawca podtopień, wiatr - niszczyciel mienia.
Jest jednak zjawisko, należące do grupy fotometeorów, aktualnie obserwowane w wielu miejscach Polski, które zawsze budzi sympatię.
Wielobarwny łuk na niebie, widoczny gdy promienie oświetlają krople wody w atmosferze. To tęcza, na której końcu podobno jest złoto skrzatów. Może zamiast go szukać, lepiej poobserwować jej ulotne piękno...
Autor: Artur Chrzanowski / Źródło: TVN Meteo