Najpotężniejszy w ostatnich latach huragan dotarł do Azorów. Wiejący z prędkością 170 km/h przyniósł zniszczenia głównie na wyspach Santa Maria i Sao Miguel we wschodniej części archipelagu.
Huragan Gordon uderzył w Azory w poniedziałek rano. Silny wiatr, intensywne opady deszczu oraz kilkunastometrowe fale oceaniczne przyczyniły się do podtopienia wielu domostw. Podmuchy huraganowego wiatru powybijały też szyby w znacznej liczbie budynków i samochodów.
"Najgorsze minęło"
- Wydaje się, że najgorsze już minęło. Prędkość wiatru systematycznie maleje. Funkcjonariusze obrony cywilnej rozpoczęli już szacowanie zniszczeń na wyspach Santa Maria i Sao Miguel. Nie wydają się one jednak tak duże, jak pierwotnie się spodziewaliśmy - poinformował szef autonomicznego rządu Azorów Carlos Cesar.
Od niedzielnego popołudnia na Azorach w stan pełnej gotowości postanowiono prawie 900 funkcjonariuszy obrony cywilnej. Zdaniem portugalskich synoptyków zbliżający się w kierunku zachodniego wybrzeża Europy huragan nie będzie groźny dla kontynentu. - Spodziewamy się, że w poniedziałek wieczorem Gordon osłabnie na Oceanie Atlantyckim - poinformował Pedro Mata z Instytutu Meteorologicznego w Lizbonie.
Potężny cyklon
Gordon był najsilniejszym huraganem, jaki przeszedł w ostatnich latach przez Azory. Dotychczas za najpotężniejszy cyklon na archipelagu uznawano huragan z 2 listopada 1995 r. Najpoważniejsze straty odnotowano wówczas na wyspie Terceira.
Położone ponad 1500 km na zachód od wybrzeży Półwyspu Iberyjskiego Azory składają się z dziewięciu wysp pochodzenia wulkanicznego. Mieszka na nich 250 tys. ludzi, w zdecydowanej większości Portugalczyków. Sao Miguel i Santa Maria zaliczają się do tzw. grupy wschodniej archipelagu.
Autor: map,adsz/rs / Źródło: reuters, pap