Wielkie fale u zachodnich wybrzeży Chile. Szalejące morze zepchnęło na mieliznę transportowiec, załogę musiał ewakuować helikopter. W wielu miejscach woda przelała się przez wały i zatopiła drogi.
Statek towarowy "Ocean Breeze" został uwięziony kilkadziesiąt metrów od plaży, gdy na mieliznę zepchnął go silny prąd i wysoka fala.
Marynarze w opresji
Władze wysłały do akcji śmigłowce ratunkowe, które uratowały z opresji 24 osobową załogę, złożoną głównie z Filipińczyków i Birmańczyków. - Są przestraszeni, ale wszyscy mają się dobrze i nikomu nie stało się nic poważnego - zapewniał po wszystkim Carlos Bernal, dyrektor szpitala, do którego ewakuowano marynarzy.
Teraz specjaliści zastanawiają się w jaki sposób ustawić statek, by ten mógł samodzielnie odpłynąć z mielizny.
Wybrzeże pod wodą
Duże opady deszczu i silny wiatr dały się we znaki także na lądzie. Na wybrzeżu pogoda doprowadziła do zakłóceń w ruchu drogowym i zmusiła drogowców do zamknięcia głównych autostrad.
W jednej z miejscowości fale były tak wysokie, że wybiły szyby w nadmorskiej kafejce.
Autor: rs / Źródło: Reuters TV