Przebudził się meksykański wulkan Colima. Wyrzucił z siebie pióropusz pyłu wulkanicznego, który będzie mocno utrudniał życie mieszkańców pobliskich wiosek. Zaleca się im m.in. zdjęcie soczewek kontaktowych, zabezpieczenie zbiorników z wodą i osłanianie górnych dróg oddechowych.
Colima to kompleks składający się z dwóch szczytów wulkanicznych w Kordylierze Wulkanicznej w zachodnim Meksyku. Młodszy ze szczytów "Volcan de Colima" o wysokości 3860 m n.p.m. jest teraz bardzo aktywnym wulkanem. We wtorek (17 lutego) wybuchł, wyrzucając z siebie pokłady dymu i popiołu. Zdarzenie zarejestrowała kamera umieszczona blisko szczytu.
Ludność musi uważać
- Nie ma bezpośredniego zagrożenia dla lokalnych społeczności - powiedział Luis Felipe Puente, krajowy koordynator Obrony Cywilnej. Wydano natomiast szereg zaleceń w odniesieniu do opadającego na pobliskie miejscowości pyłu wulkanicznego.
Mieszkańcom zaleca się pozamykanie okien i drzwi i pozostawanie w domach. Ci, którzy muszą wyjść, powinni zasłaniać nos i usta wilgotną szmatką. Odradza się też noszenie soczewek kontaktowych. Zaleca się przykrycie zbiorników wodnych, kanalizacji i pojazdów.
Wulkan jest stale monitorowany, jakiekolwiek zmiany będą niezwłocznie raportowane. Ostatnia erupcja Colimy miała miejsce pod koniec stycznia tego roku.
Autor: mar/mk / Źródło: Reuters TV