Cyklon Irina oraz towarzyszące mu burze z silnymi opadami spowodowały śmierć 72 osób na Madagaskarze, a 70 tys. pozbawiły domów. Najbardziej ucierpiał południowy wschód wyspy. Oprócz zniszczeń poważnym problemem jest ryzyko utraty plonów ryżu, podstawowego zboża dla mieszkańców.
Irina jest jak dotąd najbardziej zabójczym cyklonem w tym roku. Zaledwie dwa tygodnie wcześniej w wyspę uderzyła Giovanna. Tamten tropikalny cyklon, silny jak huragan 3 kategorii, zabił 35 osób, a 240 tys. pozostawił bezdomnymi. Od stycznia cyklony spowodowały na Madagaskarze śmierć w sumie 100 osób.
Chociaż Irina nie dorównała siłą poprzedniemu cyklonowi, między 29 lutego a 2 marca wywołała obfite opady deszczu, szczególnie na południowym wschodzie kraju, w okolicach miast Mananjary i Manakara. W przeciwieństwie do wcześniejszej Giovanny, przed której nadejściem mieszkańcy byli ostrzegani, Irina zaatakowała wyspę dość niespodziewanie, niszcząc budynki i drogi osłabione już przez tamten cyklon.
Zalane mieszkania, drogi i pola
Najwięcej ofiar jest w południowo-wschodnim mieście Ifanadiana, gdzie lawina błotna pochłonęła mieszkania i spowodowała wypadek drogowy z udziałem minibusa.
Jak podaje irinnews.org, pod wodą i błotem nadal znajdują się trzy główne drogi łączące miasto Vangaindrano z resztą kraju, uniemożliwiając dotarcie pomocy z organizacji humanitarnych. Podtopionych zostało wiele domów. Rośnie ryzyko utraty plonów, bo 90 procent pól ryżowych od pięciu dni znajduje się pod wodą.
Obecnie Irina powinna się powoli rozpraszać na zimnych wodach na południowy zachód od Madagaskaru.
Autor: js/ŁUD / Źródło: wunderground.com, irinnews.org