Fala letnich upałów nawiedziła Grecję. We wtorek w niektórych częściach kraju temperatury sięgały powyżej 40 st. C. Ateńczycy wylegli na plaże, a turyści dzielnie stawiali czoła spiekocie, nie chcąc rezygnować ze zwiedzania starożytnych zabytków.
We wtorek w niektórych częściach Grecji termometry pokazywały nawet powyżej 40 st. C. W związku z takim wzrostem temperatur na ateńskich ulicach najpopularniejszymi dodatkami stały się kapelusze i parasole chroniące przed słońcem.
Kapelusze, parasole, plaża...
Wielu mieszkańców miasta próbowało przetrwać upał wyprawiając się na miejscowe plaże i szukając ochłody w wodzie. Przed gorącem uciekały nawet zwierzęta - na placu Syntagma bezpańskie psy gromadziły się w cieniu drzew, szukając tam odrobiny ochłody.
Upał dał się we znaki także turystom. Wielu z nich postanowiło nie rezygnować ze zwiedzania. - Poszliśmy zobaczyć Partenon i starą część miasta. Było bardzo ładnie, ale jest bardzo upalnie. Aż trudno chodzić - opowiadał jeden z nich, Seneca de La Puente z Peru.
"W porządku, to lato"
- To był dobry dzień, ale bardzo, bardzo gorący. Myślę, że każdy z nas wypił już po trzy litry napojów. Bardzo trudno być tu turystą, ale to miejsce nam się podoba, więc jest OK - komentowała Dunka Helle Korngaard.
Niektórzy zachowywali iście stoicki spokój wobec pogody. - Tak, jest gorąco, ale w porządku, to lato, trzeba się nim cieszyć - powiedział Aymeric Barre z Francji.
Autor: js/ŁUD / Źródło: Reuters TV