Powódź sparaliżowała centrum kanadyjskiego Calgary po tym, jak przepływające przez miasto rzeki Bow i Elbow wystąpiły z brzegów. Zginęły co najmniej trzy osoby, a 100 tys. ludzi musiało opuścić domy. W śródmieściu, gdzie dla bezpieczeństwa w piątek wyłączono zasilanie, w sobotę nadal nie było prądu.