Przed nami wyjątkowe widowisko. W nocy ze środy na czwartek na niebie będzie można zaobserwować Geminidy.

Do Polski przyjdzie ochłodzenie. Z dnia na dzień temperatura będzie coraz niższa. Najcieplejszy okaże się czwartek i piątek. W weekend popada śnieg i temperatura spadnie.

W Tatrach pojawiło się snownado. To niezwykle rzadki fenomen pogodowy.

Po wtorku, kiedy mieliśmy jednodniową wiosnę i termometry wskazały nawet 15 stopni Celsjusza w Krakowie, w całej Polsce da się odczuć ochłodzenie. Uwaga: poza zimnem dotkliwe będzie też ciśnienie spadające na łeb, na szyję.

W okolicach Ziemi nieustannie przelatują różne obiekty kosmiczne. Mało które wzbudzają jednak takie zainteresowanie jak pochodząca z przestrzeni międzygwiezdnej Oumuamua. W środę naukowcy wycelują w nią potężny teleskop, by wybadać, jakie jest jej pochodzenie.

W środę na drogach będzie ślisko. Wszystko za sprawą opadów śniegu i śniegu z deszczem. Niewykluczone są również lokalne opady deszczu.

W środę tylko miejscami popada deszcz ze śniegiem i śnieg. Dzień zapowiada się dość pogodnie.

Od zeszłego wtorku kalifornijskie hrabstwa Ventura oraz Santa Barbara są opanowane przez ogień. Już teraz ocenia się, że to piąty co do wielkości pożar w historii stanu. Do tej pory zginęła jedna osoba.

Liczba ostrzeżeń Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przed silnym wiatrem spadła, jednak na północy kraju wciąż jest groźnie. Niebezpieczne mogą być również oblodzenia, roztopy i wysoki stan wód.

Opady śniegu wystąpiły w wielu regionach Europy. W Holandii z powodu załamania pogody odwołano wiele lotów. W Niemczech trudne warunki na drogach doprowadziły do wypadków.

Z powodu wichur, które od niedzieli nękały część kraju, sześć osób - w tym pięcioosobowa rodzina - zostało rannych. Odnotowano też wiele uszkodzeń, z którymi próbują poradzić sobie strażacy. W Pszczynie na nagrobki na cmentarzach zwaliło się potężne drzewo.

W najbliższych dniach pogoda zacznie przypominać bardziej zimową niż jesienną. Pod koniec tygodnia miejscami temperatura maksymalna nie przekroczy zera. Musimy się również liczyć z porywami wiatru dochodzącymi do nawet 80 kilometrów na godzinę.

W dużej części Włoch we wtorek intensywnie padał deszcz i śnieg. Największe utrudnienia utrzymują się na północy i centrum kraju.

We wtorek rano w Iranie w prowincji Kerman zatrzęsła się ziemia. Wstrząsy miały magnitudę 6,2.

W Wielkiej Brytanii aura spowodowała duże utrudnienia. Po sztormie Karolina, który przyniósł intensywne opady, wraz z zimnym frontem przyszły silne opady śniegu. Ujemna temperatura spowodowała, że woda zamieniła się w lód. Brytyjscy synoptycy prognozują, że może być jeszcze chłodniej.

Pogoda w Europie kształtowana jest przez silny niż, który jednym daje śnieżyce, a innym ciepłe poranki. Czym spowodowane są te zawirowania pogodowe? Tłumaczy prezenter pogody TVN Meteo Tomasz Wasilewski.

Wtorek zapowiada się deszczowo w całej Polsce. W ciągu dnia powieje dość silny wiatr, miejscami dochodzący do 60 kilometrów na godzinę. Najsilniejsze porywy pojawią się w górach. Będzie jednak dosyć ciepło, miejscami termometry pokażą nawet 12 stopni.

We wtorek jazda po polskich drogach będzie utrudniona. Wszystko za sprawą deszczu i deszczu ze śniegiem. Kierowcy będą się mierzyć także z dość silnym wiatrem.

Od niedzieli w południowej części Polski rządzi silny wiatr. Najgorsza sytuacja panuje w górach, co widać na filmie, który otrzymaliśmy na Kontakt 24 od Rafała Raczyńskiego. W dniu, kiedy powstał, na Kasprowym Wierchu odnotowano porywy dochodzące do 150 kilometrów na godzinę.

Ostrzeżenia najwyższego stopnia przed intensywnymi opadami deszczu i wiatrem wydano w Hiszpanii i Portugalii. Źle jest również we Włoszech, gdzie mocno sypnęło śniegiem. Ekstremalne warunki pogodowe przynosi sztorm Ana.

Powietrze wewnątrz pomieszczeń może być nawet pięciokrotnie bardziej zanieczyszczone niż to na zewnątrz. Pyłki, roztocza, alergeny zwierzęce, zarodniki pleśni, a także szkodliwe cząsteczki smogu z zewnątrz wpływają na jakość powietrza w naszych domach.

Najbliższe dni na południu kraju będą bardzo wietrzne. Po chwilowym ociepleniu powoli zacznie robić się coraz chłodniej. Spodziewamy się także opadów deszczu i śniegu.

Wielogodzinne opóźnienia na kolei i lotniskach, niebezpieczne warunki na drogach, zamknięte szkoły, domy bez prądu. Ze względu na opady śniegu i silny wiatr w niedzielę i poniedziałek w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech i Belgii zapanował komunikacyjny chaos.

W ciągu następnej doby Polska będzie pod wpływem niżu "YVES" przemieszczającego się od Danii poprzez Środkowy Bałtyk aż po Finlandię.

Wiatr nie ustaje. W poniedziałek odnotowano już porywy dochodzące do 122 kilometrów na godzinę w Bielsku-Białej, a to jeszcze nie koniec. Nocą nadal będzie bardzo mocno wiało.

Wiatr halny daje się we znaki mieszkańcom południowej części Śląska, szczególnie okolicom Bielska-Białej. Zerwał dach, łamał drzewa, na jednej z posesji przewrócił przyczepę campingową. Strażacy nadal usuwają skutki wichury.

Polska jest pod wpływem rozległego układu niżowego znad Europy Zachodniej.

Miejscami będzie ślisko z powodu opadów deszczu. Uwaga, powieje też silny wiatr.

Temperatura w poniedziałek wyniesie od 3 do nawet 12 stopni. W wielu regionach wystąpią opady deszczu. Prędkość wiatru osiągnie miejscami nawet ponad 100 kilometrów na godzinę.

Na południu Polski panują bardzo trudne warunki. Wieczorem na Kasprowym Wierchu prędkość wiatru w porywach wynosiła prawie 150 kilometrów na godzinę. W powiecie tatrzańskim strażacy odnotowali kilkadziesiąt interwencji, w okolicach Bielska-Białej wichura zerwała kilka dachów.