Na wniosek komendanta wojewódzkiego policji wojewoda pomorski zamknął na jeden mecz cztery trybuny stadionu Arki. - Dlatego sobotnie spotkanie ze Stomilem Olsztyn obejrzy najwyżej 3100 kibiców - powiedział prezes gdyńskiego klubu Wojciech Pertkiewicz.
Z takim wnioskiem komendant wojewódzki policji wystąpił do Ryszarda Stachurskiego 6 listopada argumentując, że cztery dni wcześniej podczas meczu piłkarskiej pierwszej ligi Arki Gdynia z Chojniczanką Chojnice doszło do naruszenia bezpieczeństwa i porządku publicznego. W trakcie tego spotkania zniszczono 199 krzesełek, a ponadto kibice gości zalali pomieszczenia gdyńskiego klubu – w sumie straty wyceniono na 20 tysięcy złotych.
Policja zatrzymała do tej pory 18 osób – 15 przed meczem (odpowiadać będą za wykroczenie - postawiono im zarzut zakłócenia porządku), a trzy po meczu. Postawiono im zarzut niszczenia mienia, co jest przestępstwem. Funkcjonariusze cały czas analizują zapis z monitoringu z tego spotkania i zamierzają postawić zarzuty kolejnym kibicom.
Na trybunach tylko 3 tys. kibiców
W środę wojewoda pomorski podpisał decyzję zakazującą przeprowadzenia imprezy masowej z udziałem publiczności w trakcie sobotniego meczu Arki ze Stomilem Olsztyn w Gdyni na czterech trybunach Stadionu Miejskiego – łącznie z sektorem przeznaczonym dla sympatyków drużyny przyjezdnej.
Jak stwierdził prezes Arki otwarta będzie tylko Trybuna Olimpijska, a to oznacza, że "spotkanie ze Stomilem obejrzy zaledwie 3100 kibiców". - Taki zakaz oznacza dla nas nie tylko słabszy doping, ale również wymierne straty finansowe, które oceniamy na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Drużyna jest na fali i po czterech ligowych zwycięstwach z rzędu można przypuszczać, że pierwsze spotkanie drugiej rundy cieszyłoby się sporym zainteresowaniem naszych fanów - ocenił Pertkiewicz.
Prawie 15 tys. kary dla Chojniczanki Chojnice
Chojniczanką Chojnice została zobowiązana do pokrycia strat, które oszacowano na ok. 10 tys. zł. - 8 tys. zł. przeznaczono na naprawę krzesełek. Zarząd klubu przeznaczył również ok. 2 tys. zł. na remont w biurze, zalanym przez uszkodzoną rurę w toalecie - poinformował w rozmowie z TVN24 Szymon Bibik, rzecznik Chojniczanki Chojnice. Zauważył jednocześnie, że do pokrycia części kosztów naprawy zobowiązało się również stowarzyszenie kibiców chojnickiego klubu.
- Co więcej karę w wysokości 5 tys. zł. nałożył też na klub i kibiców Polski Związek Piłki Nożnej - dodał Bibik.
Chojniczanka Chojnice i jej kibice mają również zakaz organizowania wyjazdów grupowych na mecze przez najbliższe osiem miesięcy. - My jako klub nie możemy na przykład zgłaszać innym klubom listy kibiców, którzy przyjadą na dany mecz, jak i zamawiać grupowych biletów - wyjaśnił. Zaznaczył jednak, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby kibice indywidualnie organizowali sobie wyjazdy na mecze.
Mecz rozegrano przy ul. Olimpijskiej w Gdyni: Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: dp / Źródło: PAP, TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze | TVN24