Wiosna zimą w zoo. "Pingwiny trzymają się dzielnie, kondory wysiadują jajo"

W poszukiwaniu wiosny do ogrodu zoologicznego wybrał się reporter TVN24, Adam Kasprzyk.

- Wiosna gdzieś tu jest – zapewnia Michał Targowski, dyrektor zoo w Oliwe. – Tylko trzeba chwycić za szpadel, odrzucił jakieś 0,5 metra śniegu i wtedy zobaczymy gdzieś krokusy, które już w tym roku były widziane – tłumaczy z uśmiechem.

– Do pogody nieprzyzwyczajone są pingwiny tońce z RPA. Mimo to, trzymają się dzielnie, dają radę i wysiadują złożone jajka, a dodam, że to dla nie mały wysiłek, bo przy temperaturze -10 stopni C wymaga dużego wydatku energetycznego - tłumaczy dyrektor. - Podobnie nieco zdezorientowany może się wydawać krążący nad ogrodem bocian. Patrzy na ten śnieg i zastanawia się, gdzie tu pożywienie zdobyć – opowiada Targowski.

Większość zwierząt nie wychodzi jeszcze z swoich klatek. - Szkoda, bo tu wszystko czeka, żeby trochę bobrykać – dodaje.

Pracownicy z troską obserwują jajo wysiadywane przez parę kondorów. Ze względu na chłód nie wiadomo, czy para zdoła je wygrzać. – Nie jest powiedziane, że się nie uda. Takie jaja pojawiały się u nas nawet w lutym, ale muszę przyznać, że wtedy było cieplej. Kondory w naturalnym środowisku żyją w Ameryce Południowej wysoko w Andach, powinny taką sytuację znieść – tłumaczy dyrektor Targowski. Samiec z samicą wysiadują jajo ok. dwa miesiące siedząc na zmianę po 24 godziny.

Warto dodać, że para oliwskich kondorów ma już ok. 60 lat. – Mogą jeszcze spokojnie 20 lat pożyć. Zawsze byli ze sobą razem, a te ptaki cenią sobie monogamiczne związki. Miały już wiele potomstwa, a warto zauważyć, że ptaki te bardzo rzadko rozmnażają się w ogrodach zoologicznych – zauważa dyrektor.

Autor: aja/b / Źródło: TVN24 Pomorze