Na jednej z gdyńskich ulic dwaj mężczyźni zostali ugodzeni nożem. Jeden z nich zmarł. Policjanci zatrzymali potencjalnego sprawcę. Usłyszał zarzut zabójstwa. Sąd aresztował go na trzy miesiące. Wszyscy trzej byli wielokrotnie notowani za różne przestępstwa, każdy miał również na koncie pobyt w więzieniu.
Policjanci z komisariatu Gdynia-Chylonia o zdarzeniu z ulicy Okrzei poinformowani zostali w piątek, około godziny 13.40. Ze zgłoszenia wynikało, że dwóch mężczyzn zostało ugodzonych nożem. Do napaści doszło na klatce schodowej w budynku przy ul. Okrzei na Grabówku w Gdyni. Śmiertelnie ranny został 33-letni mężczyzna, a drugi w wieku 36 lat z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. Napastnik uciekł z miejsca zdarzenia. Został zatrzymany po kilkudziesięciu minutach. Był nietrzeźwy.
Wszyscy z przeszłością kryminalną
- Przybyły na miejsce patrol zastał załogę karetki pogotowia ratunkowego, która udzielała pomocy jednemu mężczyźnie. Drugi natomiast, z uwagi na odniesione obrażenia, zmarł. Wstępnie wytypowano potencjalnego sprawcę zdarzenia. Policjanci udali się w pościg - mówi Jarosław Biały, naczelnik wydziału prewencji gdyńskiej policji.
Niewiele czasu zajęło, aby wytypowanego mężczyznę namierzyć. Około godziny 15, dosłownie kilkaset metrów dalej, został zatrzymany, a następnie doprowadzony do komisariatu.
- Trzej mężczyźni byli wielokrotnie notowani za różne przestępstwa, odsiadywali również wyroki w zakładach karnych - informuje Biały.
Na miejscu zdarzenia udało mam się porozmawiać z okolicznymi mieszkankami. Te twierdzą, że mężczyźni kłócili się już od rana. - Jak moja mama rano z psem zeszła, to rano już straż miejska była, bo siedzieli przy śmietnikach i sobie popijali - mówi jedna z kobiet.
Zarzuty i areszt
- Sąd aresztował na trzy miesiące 39-latka z Gdyni, który śmiertelnie ugodził nożem 33-latka, a 36-latka ciężko zranił - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.
Podejrzany usłyszał zarzuty zabójstwa oraz usiłowania zabójstwa w zamiarze bezpośrednim. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Prok. Wawryniuk powiedziała, że 39-latek złożył przed prokuratorem wyjaśnienia. - Mężczyzna nie kwestionuje, że doszło do zdarzenia, aczkolwiek inaczej przedstawia całą sytuację – dodała.
Według policji, zarówno napastnik, jak i zaatakowani mężczyźni znali się z więzienia. Byli karani za różne przestępstwa – oszustwa, kradzieże, uszkodzenia mienia. Jak powiedział asp. szt. Jarosław Biały z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni, mogły to być porachunki między nimi.
Źródło: TVN24 Pomorze/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Gdańsk