W sprawie korupcji w gdańskim magistracie CBŚ zatrzymało 27-letnią kobietę. Według prokuratorów w zamian za prawo do lokalu komunalnego wręczyła ona pośrednikówi 52 tys. zł. Już usłyszała zarzuty, grozi jej do 8 lat więzienia.
W sprawie zarzuty usłyszało już 14 osób, a śledczy zapowiadają, że ta liczba może się jeszcze zmieniać.
O korupcję podejrzane są przede wszystkim urzędniczki gdańskiego magistratu, które miały pomagać w bezprawnym pozyskiwaniu praw do mieszkań komunalnych, przez co w sumie miały przyjąć ponad pół mln zł łapówek. Czytaj więcej na tvn24.pl.
Zarzut płatnej protekcji
Ostatnio funkcjonariusze CBŚ zatrzymali 27-letnią mieszkankę Gdańska.
- Kobieta nie spełniała kryteriów, które uprawniałyby ją do mieszkania komunalnego, więc żeby uzyskać taką możliwość przekazała pośrednikowi kwotę 52 tys. zł - mówi Mariusz Marciniak, rzecznik prokuratury apelacyjnej w Gdańsku.
27-latka usłyszała zarzut płatnej protekcji. Jeśli zarzuty się potwierdzą przed sądem, to grozi jej do 8 lat więzienia. Na razie nie wolno jej wyjeżdżać z kraju, ma się meldować na policji.
Wciąż nowe informacje, nowi świadkowie...
Śledczy zapewniają, że sprawa korupcji w gdańskim magistracie jest bardzo rozwojowa. Wciąż pojawiają się nowi świadkowie i nowe informacje.
- Przesłuchaliśmy już około 30 osób. Część świadków zgłasza się do nas sama, korzystając z szansy uniknięcia kary – informuje Marciniak.
Proceder zorganizowały dwie urzędniczki
Według informacji zgromadzonych przez prokuratorów, proceder korupcyjny w gdańskim magistracie trwał od 2007 do 2010 roku. Organizować go miały dwie urzędniczki: 45-letnia Katarzyna M. i 53-letnia Krystyna W., które w zamian za łapówki pomagały w bezprawnym pozyskiwaniu praw do mieszkań komunalnych.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi gdański CBŚ pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Odsunięte za nierzetelność
Gdański magistrat po aresztowaniu kobiet poinformował, że na czas aresztu tymczasowego stosunek pracy obu urzędniczek został zawieszony. Poinformowano również, że już w 2011 roku obie urzędniczki zostały odsunięte od podejmowania decyzji w sprawach lokalowych, w związku z podejrzeniem o nierzetelność.
Urzędniczkom grozi do 10 lat więzienia.
Tu znajduje się Urząd Miejski w Gdańsku:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: md / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: md