John Godson doszedł do wniosku, że polityk powinien służyć ludziom i zaczął czyścić buty wyborcom. Po pośle RP należałoby się spodziewać wyższych kwalifikacji ale liczą się chęci.
Tym razem Jarosław Kaczyński udał się do sadu skąd od rolnika dowiadujemy się, że utylizacja jabłek jest niemożliwa a rządowe rozwiązania problemów sadowników są do niczego.