W przeciwieństwie do panów amerykańskie koszykarki nie pozostawiają żadnych wątpliwości co do swojej dominacji w tej dyscyplinie. Reprezentantki Stanów Zjednoczonych zdobyły kolejne mistrzostwo olimpijskie. W finale pokonały zespół Australii aż 92:65. To szósty w historii i czwarty z rzędu złoty medal zespołu USA na igrzyskach.
Brązowy medal igrzysk zdobyły koszykarki Rosji zdobyły pokonując w meczu o trzecie miejsce Chinki 94:81. To drugi medal Rosji w historii igrzysk. W Atenach także uplasowały się na trzeciej pozycji.
W meczy finałowym...
Amerykanki nie dały żadnych szans mistrzyniom świata z 2006 roku Australijkom. Zawodniczki z Australii prowadziły tylko przez pierwszych kilka minut (9:4). Potem kontrataki rywalek i ich skuteczne rzuty z dystansu sprawiły, że koszykarki z "Antypodów" traciły dystans do Amerykanek.
Kluczem świetna obrona
Zawodniczki USA bardzo dobrze broniły zmuszając koszykarki z Australii do oddawania rzutów z nieprzygotowanych pozycji. Australijki miały w całym meczu tylko 24 procent skuteczności rzutów za dwa punkty. Po 20 minutach USA wygrywały 47:30. Najlepsza w wykonaniu Australijek była trzecia kwarta, bo w niej kilkakrotnie udało im się zmniejszyć przewagę USA do różnicy 12 pkt - po rzucie Lauren Jackson za trzy punkty w 25. minucie było 59:47.
Niezawodny tercet w akcji
Amerykanki miały przewagę pod tablicami - tak bronioną, jak i atakowaną. Fantastyczny mecz rozegrał tercet Kara Lawson - Candance Parker - Lisa Leslie. Ta pierwsza miała stuprocentową skuteczność wszystkich rzutów - trafiła 4 z 4 za dwa punkty, raz za trzy punkty i wykorzystała wszystkie cztery wolne. Parker także trafiła cztery rzuty za dwa punkty i 6 z 8 wolnych. Kapitan Lisa Leslie pomyliła się zaledwie dwa razy przy rzutach za dwa punkty.
W zespole Australii tylko środkowa Lauren Jackson, mimo kontuzji stopy i planowanej w następnym tygodniu operacji, dotrzymywała kroku rywalkom, choć i ona miała kłopoty w walce pod koszem. Jackson miała 10 zbiórek i 20 punktów, ale trafiła tylko trzy z 10 rzutów spod kosza.
Niezagrożone złoto
Po 30 minutach Amerykanki wygrywały 69:54, a w ostatniej części meczu grając swobodnie i efektownie uzyskały najwyższe prowadzenie. Gdy na parkiecie po popełnieniu pięciu fauli nie było już Jackson, ani Laury Summerton Amerykanki prowadziły w 38. minucie różnicą 25 punktów (88:63), kończąc spotkanie z przewagą 27 punktów.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA