Dwie dynastie, wielkie finały. San Antonio Spurs to jedyni następcy Chicago Bulls


To miał być sezon LeBrona Jamesa i Miami Heat. To oni mieli dokonać tego, czego nie udało się nikomu od czasu legendarnych Chicago Bulls Michaela Jordana. Ale piąty tytuł zdobyty przez San Antonio Spurs w ich szóstym finale powinien nam uświadomić, że jedyną ekipą godną miana następców „Byków” jest właśnie ta z Teksasu. To prawda, nie ma ona w składzie najlepszego zawodnika w historii dyscypliny i nie zdobyła sześciu pierścieni w ciągu ośmiu lat. Ale drugiego Jordana na parkietach NBA nie zobaczymy już nigdy i tamto Chicago Bulls też nigdy nie powróci. Tymczasem Tim Duncan i Greg Popovich pokazali, że tron za oceanem należy tylko do nich, bo od 15 lat korona, prędzej czy później, zawsze wraca w to samo miejsce.

Dla większości kibiców w Polsce NBA skończyła się w 1998 roku, wraz z odejściem Michaela Jordana i rozpadem dynastii „Byków”. Analizując jednak komentarze z ostatniego roku w USA trudno było się pozbyć wrażenia, że i tam wciąż opłakuje się być może najlepszą drużynę w historii sportu. Wraz ze zdobyciem trzeciego tytułu z rzędu przez Miami Heat, NBA chciało w związku z tym ogłosić powrót do ery świetności; nastawić zegarki na nowo i powiesić na ścianie nowy kalendarz sięgający wstecz do 2012 roku.

Prawie nikt jednak nie zauważył, że w czerwcu o tytuł walczyły dwie dynastie i to tak naprawdę ta druga, z San Antonio, zasłużyła na wyniesienie na ołtarze.

LeBron może tylko marzyć

Sport – jeżeli potrafimy o nim myśleć jak o części naszego życia i wspólnego doświadczenia – potrafi się stać romantyczną opowieścią i choć trudno sobie wyobrazić coś mniej romantycznego od twarzy Tima Duncana i Grega Popovicha, to nie można uciekać od tego, co oczywiste: stwierdzenia, że San Antonio Spurs skończyli właśnie (lub skończą za rok) pisanie kolejnego rozdziału historii NBA.

„Król James” przegrał właśnie trzeci z pięciu finałów, w jakich zagrał i w tym artykule pojawi się już tylko po to, by się pogrążyć.

- Chcieli nas, to nas mają – mówił LeBron kilka dni przed pierwszym meczem finałów NBA, wieszcząc porażkę San Antonio z jego ekipą drugi rok z rzędu. James chciał iść śladem Jordana i pobić swoich największych rywali tak, jak „Jego Powietrzność” uczynił to w 1997 i 1998 roku, rozbijając Utah Jazz.

Tymczasem Greg Popovich i jego zawodnicy nie chcieli jedynie zdobycia piątego tytułu. Chcieli czegoś więcej. Zemsty. Wiedzieli, że rok wcześniej, prowadząc 3-2 i będąc zaledwie sekundy od kolejnego mistrzostwa, przegrali sami ze sobą; że pierścień w 2013 r. powinien również należeć do nich. Teraz to oni czuli się mistrzami i wracali na Florydę po należą im koronę.

Spurs jak Bulls i Pistons

San Antonio zdobyło tytuł w niezwykłym stylu i niektórzy komentatorzy w USA uznali ich obecny skład za najbardziej kompletny w historii klubu. Spurs rzucali w pięciu meczach finału z porażającą skutecznością; najwyższą od czasu Chicago Bulls w finałach 1991 r. i Detroit Pistons w finałach 1989 r., gdy obie ekipy wygrywały z Los Angeles Lakers (4-1 i 4-0) trafiając aż 52,7 proc. rzutów. To w czasie finałów ‘91, w meczu nr 2 wygranym przez „Byki” 107-86, Jordan i spółka trafili 50 z 81 rzutów z gry, skutecznością 61,7 proc. ustalając rekord finałów NBA od czasu, gdy w rozgrywkach wprowadzono 24-sekundowy zegar (1954 r.). Chicago wciąż ma ten rekord dla siebie, choć do przerwy trzeciego meczu tegorocznych finałów San Antonio rzucało w Miami z oszałamiającą skutecznością 75,8 proc. (25 z 33 rzutów), z pierwszych 21 rzutów tamtego wieczora pudłując tylko dwa. W sumie jednak San Antonio przebiło w serii z Miami i Bulls, i Pistons.

Ekipa Grega Popovicha trafiła 191 razy w 362 rzutach, co w pięciu meczach dało jej olśniewający wynik 52,8 proc. – najlepszy w historii nowoczesnej koszykówki za oceanem.

Jordan, Pippen, "Byki" i upadek Magica

Spurs w tym roku przypominali zresztą „Byki” walczące o swój pierwszy tytuł we wspomnianych finałach przeciwko Lakersom Magica Johnsona z jednego, o wiele istotniejszego powodu. W 1991 roku zdobyte przez Chicago mistrzostwo zależało jak nigdy od wysiłku całej ekipy, a nie tylko geniuszu Jordana i Pippena.

23 lata temu Michael Jordan pełnił główną rolę w drugim i trzecim meczu finałów (pierwszy „Byki” przegrały). W spotkaniu wygranym 107-86 w pewnym momencie MJ trafił 13 kolejnych rzutów z gry. W trzecim meczu rzucił punkty, które zdecydowały o dogrywce, a w niej właściwie w pojedynkę pokonał rywali grających we własnej hali. W dwóch ostatnich meczach Jordan jednak asystował, a spustoszenie pod koszem Lakersów siali Scottie Pippen i John Paxson. Ten ostatni był bohaterem ostatnich minut finału, rzucając 13 punktów w kilku kolejnych akcjach, które pozbawiły złudzeń Magica Johnsona, Jamesa Worthy’ego, Vlade Divaca i Sama Perkinsa. Pippen tymczasem zbierał pod tablicami najwięcej piłek na boisku.

Jordan w tamtych finałach miał głównie uprzykrzać życie Johnsonowi. Phil Jackson przez dwie-trzy kwarty kazał swej gwieździe stawać naprzeciw większego i cięższego Magica, tak, by go zamęczyć. Potem, po przerwie, Jordan skupiał się na ataku, a na zmęczonego Johnsona „mistrz Zen” nasyłał Pippena. Ten swoimi długimi ramionami i szalonym zaangażowaniem odbierał mu resztki ochoty do gry.

Leonard zamęczył Jamesa

Greg Popovich uznawany przez wielu ekspertów za trenera równie wielkiego co Jackson, znalazł w tym roku kogoś takiego dla Jamesa. Był to Kawhi Leonard, niski skrzydłowy Spursów, który niewiarygodnymi postępami w grze poczynionymi w ostatnich dwóch latach, prawie bezbłędną obroną i niebywałą szybkością w ataku, coraz bardziej przypomina właśnie Pippena.

LeBron widzący w prawie każdej akcji przed sobą, za sobą, a wręcz wokół siebie olbrzymie ręce Leonarda, częściej niż w meczach z innymi rywalami, musiał oddawać więc piłkę kolegom z drużyny, a Heat – podobnie jak Lakers w przypadku Magica – opierający swoją grę na Jamesie, bez jego kreatywności, siły i szybkości w ataku, nie mieli czego szukać pod koszem rywali.

Kawhi Leonard za swoje wysiłki, grę pod tablicami i m.in. najlepszy w karierze mecz (nr 3 – 29 punktów), został uhonorowany nagrodą MVP finałów. Dokonał tego w wieku 22 lat i tu znów historia zatoczyła koło, bo ostatnim tak młodym zawodnikiem z tym wyróżnieniem był Tim Duncan 15 lat temu, a jeszcze wcześniej, w latach 80-tych, Magic Johnson.

W jedności siła

W przekroju całych tegorocznych finałów San Antonio Spurs mieli właściwie pięciu równorzędnych strzelców w Timie Duncanie, Tonym Parkerze, Kawhi Leonardzie, Manu Ginobilim i Dannym Greenie. Niezwykle ważną rolę (zwłaszcza w czwartym meczu) odegrał z kolei Boris Diaw, który zanotował wtedy 8 punktów, 9 zbiórek i 9 asyst. 20 punktów i 14 zbiórek Leonarda, 11 zbiórek Duncana i asysty Parkera stanowiły tylko dopełnienie dla jego gry.

Dwie dynastie

15 lat po rozpadzie dynastii „Byków” po tytuł sięgnął ten sam zespół, który dokonał tego kilka miesięcy po odejściu z Chicago Jordana, Pippena i Jacksona. Minęło tyle lat, a na ławce w Teksasie przesiaduje wciąż ten sam Greg Popovich, na parkiecie gra wciąż ten sam Tim Duncan, a od ponad 10 lat towarzyszą im Tony Parker i Manu Ginobili. Dlatego warto się zmierzyć z oczywistymi faktami.

W ostatnim ćwierćwieczu istniały w NBA tylko dwie dynastie i tylko ta druga nigdy nie upadła.

San Antonio Spurs zdobyli właśnie piąty mistrzowski pierścień. Od 1999 r. pokonali w finałach pięciu różnych rywali – New York Knicks, New Jersey Nets, Detroit Pistons, Cleveland Cavaliers (z Jamesem w składzie) i Miami Heat. Pięciu rywali za plecami zostawiły też legendarne „Byki”.

Tim i Pop

Centrum dynastii San Antonio stanowi oczywiście Greg Popovich. W ciągu 18 lat kariery jego zespół (nigdy nie trenował innego klubu) odniósł 967 zwycięstw w sezonie zasadniczym (68,6 proc.; od 1999 r. zawsze co najmniej 50), oraz 149 w play-offach (62,2 proc.). Dla porównania Jackson w ciągu 20 lat na ławce trenerskiej wygrał 1155 meczów (70,4 proc.) w sezonie zasadniczym i 229 w play-offach (68,8 proc.), zakładając pierścień 11 razy (13 finałów).

Drugi z filarów dynastii, Tim Duncan, to bezsprzecznie najlepszy silny skrzydłowy w historii ligi. O jego wielkości mówi wyraźnie jedna podstawowa statystyka używana w NBA do określania produktywności zawodnika. To osiągnięcia zawodnika na parkiecie w ciągu 36 minut, jakie średnio przebywa on na boisku w czasie meczu.

Duncan, zarówno w 1997 r., gdy debiutował w NBA jako 21-latek, jak i w 2014 r. jako 38-latek, w przekroju ponad 1200 gier, pod koniec każdego z 17 sezonów spędzonych w lidze zdobywał średnio w ciągu trzech kwart między 17 a 22 punktami oraz 10 a 12 zbiórkami. W czwartym meczu finałów pobił rekord największej liczby double-double w historii posezonowych rozgrywek, który do tej pory należał do Magica Johnsona. To dzięki Duncanowi na przełomie wieków dwa tytuły zdobył jeden z najlepszych centrów w historii czekający na nie całą karierę – David Robinson (w 1999 i 2003 roku).

Skrzydłowy od 17 lat rzuca z 50-proc. skutecznością z gry, dwa razy został MVP ligi (2002 i 2003), trzy razy MVP finałów (1999, 2003, 2005), a 10 razy wpisano go do najlepszej „piątki” ligi (All-NBA First Team).

Duncan ma na koncie prawie 14 tys. zbiórek i jeżeli zagra w przyszłym sezonie, to w obecnej formie awansuje na 8. miejsce w historii w tej statystyce. Jest też 8. najczęściej blokującym zawodnikiem (2791) od momentu powołania do życia NBA w 1949 roku. W końcu, Duncan ma też 12. najwyższy współczynnik produktywności (efficiency) w historii, a tuż przed nim znajdują się Kareem Abdul-Jabbar i Charles Barkley.

Francuski łącznik

Trzeci filar San Antonio to "emigrant" z Europy - Tony Parker. Francuz o mizernych warunkach fizycznych (185 cm, niespełna 80 kg) w drafcie NBA w 2001 r. został wybrany przez ekipę z Teksasu dopiero jako 28. zawodnik w kolejności. Nikomu przed Popovichem nie przyszło do głowy zaufanie rozgrywającemu, a ten pod okiem nowego trenera od pierwszego sezonu zaczął grać w pierwszym składzie. Początkowo notował 9 punktów i 4 asysty w meczu. Gdy przepracował jeszcze jedno lato, w statystykach pojawiły się liczby 15 i 5, a Spurs w czerwcu 2003 roku zdobyli drugi tytuł. To również dzięki Parkerowi David Robinson - jeden z najlepszych centrów w historii ligi - zakończył swoją karierę w sposób, w jaki udało się to tylko garstce. Na samym szczycie. W niedzielę w Teksasie "admirał" ściskał szczęśliwy całą trójkę.

Geniusz Francuza w ciągu 12 lat gry nie przejawiał się nigdy w wielkich indywidualnych osiągnięciach, a w niebywałej inteligencji i dbaniu o to, by jego rywale nie mieli chwili wytchnienia na boisku. Od zawsze muszą się oni dostosowywać do płynnej gry San Antonio w ataku, która z zewnątrz chwilami wygląda jak kocioł i odbywa się w ruchu okrężnym z Parkerem wędrującym po "orbicie", od jednego szczytu parkietu do drugiego.

Wiadomo już dziś, że Parker będzie zapamiętany w NBA jako jedna z najbardziej cwanych gwiazd. Bo jak inaczej wytłumaczyć to, że zawodnik lżejszy średnio o 20 kg i niższy o 20 cm od rywali rzuca w przeciągu swojej kariery z niemal 50-proc. skutecznością?

Bulls, Spurs i nikt więcej

Greg Popovich, Tim Duncan, Tony Parker, a także Manu Ginobili, któremu też należałoby poświęcić oddzielny artykuł, stanowią zręb największej dynastii w historii współczesnej koszykówki. Tworzą skład, jakiego nigdy nie miało nawet Chicago Bulls, bo Jordan, Pippen i Jackson zdobyli tytuły w latach 1991-93 i 1996-98 mając dwa kompletnie różne "zaplecza".

W obu miastach stworzona została jednak w czasach ich świetności głęboko już zakorzeniona kultura gry. San Antonio – nawet po odejściu swoich czterech gwiazd – nigdy nie będzie grało inaczej. Chicago – choć przez ponad dekadę po rozpadzie dynastii wciąż szukało swojego miejsca i dopiero w ostatnich latach zaczęło się liczyć w walce na wschodzie USA – również nigdy nie zrezygnowało z położenia największego ciężaru gry na obronę, która zdefiniowała ich styl walki na boisku. Spurs i Bulls to dziś drużyny, których grę każdy fan NBA rozpoznaje bez problemu.

San Antonio Spurs, zdobywając piąty tytuł w ciągu 15 lat, dołączyło do grona największych sportowych dynastii w dziejach. Ich wielkość, tak jak wielkość "Byków", przez lata urośnie do rangi mitu.

Autor: Adam Sobolewski / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24