Szczepionki na koronawirusa w punkcie szczepień w Starym Żaganiu (woj. lubuskie) muszą trafić do utylizacji. Zabrakło bowiem w nocy prądu i doszło do ich rozmrożenia. Sprawę bada policja. Hipotez jest kilka. Jedna z nich zakłada, ze skrzynka elektryczna została uszkodzona celowo. Policyjne postępowanie dotyczy zniszczenia mienia.
Żagańska policja wyjaśnia, co dokładnie wydarzyło się w czwartek rano w powszechnym punkcie szczepień w Starym Żaganiu (woj. lubuskie). - Wstępnie ustalono, że doszło do uszkodzenia skrzynki elektrycznej znajdującej się na zewnątrz budynku. Odłączony został prąd, wskutek czego doszło do uszkodzenia 2450 dawek szczepionki. Policja prowadzi czynności operacyjne, na miejscu zabezpieczono ślady - powiedział Kontakt24 sierżant Arkadiusz Szlachetko z żagańskiej policji.
Kilka hipotez
Szlachetko zapewnia, że policja bierze pod uwagę kilka hipotez. - Jest wiele różnych wątków, które musimy sprawdzić. Do uszkodzenia skrzynki mógł się ktoś przyczynić. Jeśli tak było, to też trzeba sprawdzić jaki był cel takiego działania. Czy mogło chodzić o celowe zniszczenie szczepionek? A może był to nieodpowiedzialny wybryk? Ale do zdarzenia mogło też dojść na skutek awarii. Wiemy, że w dniu, w którym doszło do zdarzenia w Starym Żaganiu nastąpiło chwilowe wyłączenie prądu. Na razie żadnej z hipotez nie wykluczamy - tłumaczy Szlachetko.
Policyjne postępowanie dotyczy zniszczenia mienia, za co może grozić kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
Obecnie punkt szczepień w świetlicy w Starym Żaganiu działa już bez zakłóceń. Otrzymał nowe dawki.
Źródło: TVN24, Kontakt24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24