Po ponad dwumiesięcznej przerwie na ulicę Kraszewskiego w Poznaniu 11 listopada wrócą tramwaje. W międzyczasie rozebrana została spalona kamienica, w której pożarze zginęło dwóch strażaków.
Tramwaje przestały jeździć ulicą Kraszewskiego w Poznaniu w związku z sierpniowym pożarem i późniejszą rozbiórką kamienicy stojącej przy tej ulicy.
Po miesiącu na całą ulicę Kraszewskiego wrócił ruch kołowy. Wiadomo było, że na kursowanie tramwajów trzeba będzie poczekać nieco dłużej. Konieczne będzie założenie sieci trakcyjnej zdjętej wcześniej na czas rozbiórki budynku. Dotychczas trakcja była przymocowana do rozebranego budynku. Teraz trzeba postawić słup.
Zarząd Transportu Miejskiego w Poznaniu poinformował w poniedziałek, że 11 listopada tramwaje linii nr 2 znów pojadą tą ulicą. "Zanim to jednak nastąpi, trzeba zamontować sieć trakcyjną, a następnie wykonać konieczne prace przyłączeniowe" - poinformował ZTM.
Prace ruszą we wtorek
Prace montażowe i sieciowe na ulicy Kraszewskiego ruszą we wtorek. "Wymusi to zmiany w komunikacji na liniach autobusowych nr 164, 219 i 258 od 5 do 8 listopada oraz na liniach tramwajowych nr 2, 8 i 18 w dniach 6 i 7 listopada" – podał ZTM.
Na ul. Dąbrowskiego, na odcinku od Rynku Jeżyckiego do Mostu Teatralnego funkcję komunikacji zastępczej będzie pełnić linia autobusowa nr 164, na której od 5 do 8 listopada autobusy będą kursować objazdem. Dodatkowo w dniach 6-7 listopada uruchomiona zostanie linia "za tramwaj" T2.
Zginęło dwóch strażaków. Śledztwo trwa
Do pożaru i wybuchu w kamienicy przy Kraszewskiego doszło w nocy z 24 na 25 sierpnia. Służby wezwano do pożaru w piwnicy. Pięć minut po zgłoszeniu strażacy byli już na miejscu. Podczas przeszukiwania piwnicy, w której szukali źródła ognia, doszło do dwóch wybuchów, po których pożar szybko się rozwinął.
W gruzach zginęło dwóch strażaków, którzy prowadzili rozpoznanie w piwnicy. Rannych zostało 11 strażaków i trzy inne osoby. Wiceminister spraw wewnętrznych Wiesław Leśniakiewicz powiedział, iż "siła wybuchu była tak duża, że strażakom zrywało hełmy z głowy". W kulminacyjnym momencie akcji gaśniczej na miejscu pracowało około 100 strażaków oraz około 30 wozów.
Okoliczności tej tragedii bada poznańska prokuratura. W czwartek, 26 września na Kraszewskiego 12 przeprowadzono eksperyment procesowy z udziałem strażaków biorących udział w akcji. - Chodzi to, żeby tutaj na miejscu na żywo tak naprawdę zobaczyć, jak to wyglądało, jak przebiegała ta akcja właśnie z perspektywy strażaków, którzy brali w niej udział - tłumaczył nadkomisarz Maciej Święcichowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24