Adam Z. uniewinniony od zarzutu zabójstwa. Sąd tłumaczy dlaczego

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP
Trzeci proces w sprawie śmierci Ewy Tylman. Adam Z. uniewinniony od zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym
Trzeci proces w sprawie śmierci Ewy Tylman. Adam Z. uniewinniony od zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym TVN24
wideo 2/35
Trzeci proces w sprawie śmierci Ewy Tylman. Adam Z. uniewinniony od zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym TVN24

Zakończył się trzeci proces w sprawie tajemniczej śmierci Ewy Tylman. Sąd Okręgowy w Poznaniu uniewinnił Adama Z. od zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Nie znalazł też podstaw do skazania Z. za nieudzielenie pomocy, czego domagała się prokuratura. - Nie zgadzamy się z tym. Ubolewamy, że sąd w całości podzielił tezy obrony przedstawiono na rozprawie – powiedział Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Wyrok nie jest prawomocny.

- Decyzja i uzasadnienie sądu jest dla nas zaskakujące - powiedział Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Te słowa padły tuż po tym jak tamtejszy sąd okręgowy wydał wyrok w sprawie zagadkowej śmierci Ewy Tylman.

We wtorek odbyła się ostatnia rozprawa w trzecim procesie, gdzie na ławie oskarżonych zasiada Adam Z. - kolega z pracy poznanianki. 25 marca sąd zamknął przewód sądowy i strony ponownie wygłosiły mowy końcowe. Potem sędzia ogłosił wyrok i przedstawił ustne uzasadnienie.

Adam Z. uniewinniony od zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym

Sąd uniewinnił Adama Z. od zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym Ewy Tylman. Nie znalazł również podstaw do tego, by skazać Z. za nieudzielenie pomocy. Przypomnijmy, że z takim wnioskiem o zmianę kwalifikacji wystąpiła w listopadzie ubiegłego roku sama prokuratura.

W ustnym uzasadnieniu sąd przyznał, że prokuratura rzeczywiście wnosiła o zmianę kwalifikacji, ale nie nastąpiło cofnięcie aktu oskarżenia, więc sąd badał cały czas tę sprawę pod kątem zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Jak relacjonuje reporter TVN24, sąd sprawdził, czy jest możliwość, by Adama Z. skazać za nieudzielenie pomocy Ewie Tylman. Dlaczego sąd nie zdecydował się na zmianę kwalifikacji?

Sąd wskazywał, że w czasie kiedy Adam Z., na etapie czynności prokuratorskich (2015 rok- przyp. red.) mówił, że widział Ewę Tylman wpadającą do wody i, że bał się jej udzielić pomocy, bo nie potrafi pływać, nie miał obok siebie swojego obrońcy. A prawo pozwala, by obrońca w takich czynnościach uczestniczył. O co zresztą Adam Z. miał wnioskować.

- (Te słowa padają - przyp. red.) tylko w tym miejscu, gdzie jest eksperyment procesowy prowadzony bez mojego udziału, bez zawiadomienia mnie o tym udziale. Więc taki dowód musi być zdyskwalifikowany. On nie ma wzmocnienia w innym chociażby dowodzie, który by dawał mu wiarygodność - mówił Ireneusz Adamczak, obrońca Adama Z.

Piotr Jóźwiak - jeden z obrońców Adama Z. o uniewinnieniu
Piotr Jóźwiak - jeden z obrońców Adama Z. o uniewinnieniu TVN24

I dokładnie tak się stało, o czym sędzia Andrzej Klimowicz powiedział w ustnym uzasadnieniu wyroku.

Sąd przeprosił rodzinę Ewy Tylman

Sąd rozpoczął je od zwrócenia się do rodziny Ewy Tylman – do ojca i brata kobiety. - Cały skład sądowy chciałby wyrazić wyrazy współczucia dla rodziny Ewy Tylman i przekazać, że sądowi naprawdę jest przykro, że nie udało się udzielić odpowiedzi i ustalić okoliczności przyczyn śmierci pokrzywdzonej Ewy Tylman - przekazał sędzia Klimowicz.

Następnie odniósł się do zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Sędzia zaznaczył, że "nie znalazł żadnego dowodu, który mógłby świadczyć o tym, że to oskarżony jest zabójcą Ewy Tylman". Przypomniał, że akt oskarżenia był oparty na zeznaniach policjantów, którzy mieli słyszeć od oskarżonego wersję – którą potem przyjęła prokuratura – że Adam Z. miał zepchnąć nieprzytomną kobietę do rzeki. Sąd zaznaczył jednak, że "dowód ten nie mógł być skutecznie przeprowadzony w postępowaniu karnym" i podkreślił – na co wskazywał też już wcześniej poznański sąd apelacyjny – że "nie można treści wyjaśnień oskarżonego zastępować zeznaniami policjantów, którzy nieprotokołowane słowa osoby podejrzanej mieli później relacjonować wbrew treściom tych wyjaśnień".

- Naszym zdaniem niewątpliwie w sposób wyjątkowy naruszono prawo oskarżonego do obrony, a dowód ten jest nieprzydatny do ustaleń faktycznych w sprawie, zwłaszcza, że to był jedyny dowód, który mógł świadczyć o tym, że oskarżony nie udzielił pomocy pokrzywdzonej – tłumaczył sędzia.

Sędzia Andrzej Klimowicz tłumaczy, dlaczego nie było podstaw do skazania Adama Z. za nieudzielenie pomocy
Sędzia Andrzej Klimowicz tłumaczy, dlaczego nie było podstaw do skazania Adama Z. za nieudzielenie pomocy TVN24

Był zamknięty w ośrodku, tam go wypytywali

Sąd przeanalizował także to, jak wyglądało uzyskanie tych wyjaśnień od oskarżonego. Sędzia wskazał, że Adam Z. już kilka dni przed tym przesłuchaniem udał się do kancelarii adwokackiej, a zatem miał już obrońcę. Następnie policja zaproponowała oskarżonemu ochronę przed działalnością pracowników agencji Krzysztofa Rutkowskiego.

- Oskarżony był odizolowany, chroniony w ośrodku, którego lokalizacji nawet pani prokurator nie znała i tam przez dwa dni (...) był chroniony, ale ta ochrona była specyficzna. Oskarżony był mianowicie wypytywany w trybie nieznanym ustawie, nieprotokołowany, nakłaniany do tego, żeby sobie przypomnieć, co się wydarzyło. Był niewątpliwie pod dużą presją. Te dwa dni to na pewno nie był spokojny wypoczynek – wskazał sędzia.

Dodał, że oskarżony chroniony przed rzekomym niebezpieczeństwem był de facto poddawany presji organów ścigania, aby ujawnił, co się wydarzyło.

- Następnie po dwóch dniach i dwóch nocach jest przewieziony rano do Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, gdzie najpierw od godziny 10.15 jest przesłuchiwany jako świadek. Następnie cały czas przetrzymywany w komendzie, chroniony, bez możliwości kontaktu i konsultowania tego, co się z nim dzieje, z osobą, którą ustanowił jako swojego obrońcę, pełnomocnika. Następnie, co jest rzadkością w aktach postępowań karnych, dokonywane są oględziny jego osoby jako świadka. Zupełnie takie czynności, które zazwyczaj dokonuje się już z podejrzanym – mówił sędzia.

Następnie oskarżony nadal przebywał na komendzie, gdzie były z nim przeprowadzane kolejne czynności. Później, po północy, był przeprowadzany eksperyment procesowy, w którym Adam Z. brał udział jako świadek.

- O godz. 2.40 bodajże, po zakończeniu eksperymentu, oskarżony jest zatrzymany na podstawie decyzji prokuratora. Następnie są kolejny raz wykonywane z nim czynności w postaci oględzin ciała, zabezpieczania wymazów różnych. Organy ścigania doskonale wiedzą, że ma obrońcę – podkreślił sąd i wskazał, że w jego ocenie śledczy wykonali jedynie "pozorowane czynności zawiadomienia obrońcy o planowanych czynnościach".

- Ewidentnie naruszono po pierwsze prawo udziału obrońcy oskarżonego w jego przesłuchaniu pierwszym, a podkreślam, że to jest kluczowe przesłuchanie. Pewnych rzeczy, które robi się na początku śledztwa czy tam dochodzenia w niepoważnych sprawach, nie można już powtórzyć. Nie można powtórzyć pierwszego przesłuchania podejrzanego - stwierdził sędzia Klimowicz.

Sędzia wskazał, że "niewątpliwie policji zależało na wyjaśnieniu tej sprawy".

- Był jakiś rodzaj stresu zawodowego, ale oskarżony był dotknięty tym osobiście. Nie spał już prawie dobę. Takie zmęczenie z pewnością osłabia możliwość co najmniej koncentracji i przemyślenia tego, co człowiek chce zrobić. Nie było powodu, żeby nie zaczekać, dać się oskarżonemu wyspać, zawiadomić obrońcę w momencie, kiedy pojawi się w kancelarii i gdyby obrońca wtedy nie przyjechał, no to oskarżony mógłby mieć pretensje tylko do niego, ale tu nie było zawiadomienia – zaznaczył sędzia.

- Albo jest prawo do obrony, albo go nie ma. Polska jest stroną konwencji międzynarodowych, które gwarantują właśnie takie podejście do prawa do obrony i przez przepisy polskiej konstytucji, sąd wprost może sięgać do art. 6 Europejskiej karty praw człowieka, który nakazuje umożliwienie przygotowania się do obrony przed pierwszą czynnością przesłuchania i udziału obrońcy, który był obrońcą oskarżonego w czasie przesłuchania. Jeżeli tak nie zrobiono, to te dowody należy dyskwalifikować – zaznaczył.

W ocenie sądu, "nawet gdyby ocenić ten dowód za dopuszczalny, czego sąd nie zrobił, ale nawet gdyby, to on jest po prostu niewiarygodny w takim stopniu, że przez osiem lat postępowania nie wierzyli w niego ani policjanci, ani prokuratura".

Taką oceną materiałów dowodowych zaskoczona jest prokuratura. - Ja to wielokrotnie powtarzałem wcześniej, kiedy argumenty obrony padały, że tutaj naruszono prawo do obrony. Naszym zdaniem tego prawa w żaden sposób nie naruszono. Wszystkie standardy zachowano, stąd dzisiaj ta decyzja i uzasadnienie sądu jest dla nas zaskakujące. Nie zgadzamy się z tym. Ubolewamy, że sąd w całości podzielił tezy obrony przedstawiono na rozprawie – powiedział Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. 

Prokuratura nie zgadza się z wyrokiem sądu
Prokuratura nie zgadza się z wyrokiem sądu TVN24

Ojciec Ewy Tylman nie chciał rozmawiać dziś z dziennikarzami. Głos zabrał za to Adam Z.

Przypomnieli zeznania z śledztwa, odtworzyli nagrania

Trzeci proces rozpoczął się 30 października 2024 roku. Oskarżony Adam Z. pojawił się na sali sądowej. Odmówił składania zeznań, dlatego odczytano mu te ze śledztwa. Przypomnijmy, że wówczas mówił o tym, iż widział, jak Ewa Tylman wpada do wody, a on sam był w szoku i nie udzielił jej pomocy, tylko uciekł. W sądzie, podobnie jak i w pierwszej instancji, nie podtrzymał treści tych zeznań.

Nagranie z monitoringu pokazuje, że Ewa Tylman i Adam Z. wyszli z klubu o godz. 2.16Fakty TVN

Podczas pierwszej rozprawy odtworzony został też m.in. eksperyment procesowy przeprowadzony 2 grudnia 2015 r. Oskarżony przebył wtedy tę samą drogę, jaką miał przejść w nocy 23 listopada 2015 r. wraz z Tylman. Przeprowadzono go, gdy jeszcze Adam Z. był podejrzewany o uprowadzenie kobiety. Po tym eksperymencie zdecydowano o postawieniu mu zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym.

Adam Z. nie podtrzymał tego, co mówił podczas eksperymentu.

Adam Z. szybko wycofał się z tego, co mówił śledczym podczas eksperymentu procesowego

O co wnioskowała prokuratura i obrońcy w mowach końcowych?

Po przesłuchaniu oskarżonego strony nie wniosły o ponowne przeprowadzenie dowodów, które są już w aktach sprawy i które były przedmiotem postępowania dowodowego w toku dwóch pierwszych rozpoznań w tej sprawy. Sąd zamknął więc przewód. Sąd przychylił się do wniosku jednego z obrońców, by wyznaczyć dodatkowy termin na wygłoszenie mów końcowych. Strony wygłosiły mowy 12 listopada.

Prokurator Magdalena Jarecka wnioskowała o karę trzech lat pozbawienia wolności dla Adama Z. Za nieudzielenie pomocy Ewie Tylman
Prokurator Magdalena Jarecka wnioskowała o karę trzech lat pozbawienia wolności dla Adama Z. Za nieudzielenie pomocy Ewie TylmanTVN24

Prokuratura w mowie końcowej wniosła o zmianę kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego oskarżonemu - na art. 162 par. 1 kk, czyli nieudzielnie pomocy – i uznanie Adama Z. winnym tego przestępstwa oraz wymierzenie mu kary trzech lat pozbawienia wolności. Ponadto wniosła o zasądzenie nawiązki w wysokości 50 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej i obciążenie go kosztami procesu oraz wymierzenie opłaty sądowej.

Prokurator Magdalena Jarecka wnioskowała o karę trzech lat pozbawienia wolności dla Adama Z. Za nieudzielenie pomocy Ewie Tylman
Prokurator Magdalena Jarecka wnioskowała o karę trzech lat pozbawienia wolności dla Adama Z. Za nieudzielenie pomocy Ewie TylmanTVN24

Obrońca oskarżonego adw. Ireneusz Adamczak podkreślił natomiast, że poznańska prokuratura poniosła w tej sprawie "druzgocącą klęskę". Przypomniał, że Adam Z. był już dwukrotnie uniewinniany przez sąd okręgowy od zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym, bo – jak wskazał – prokuratura "od początku miała wątpliwości i nie miała 100-procentowej pewności ani żadnych dowodów".

Mec. Ireneusz Adamczak wygłasza mowę końcową w procesie Adama Z. (siedzi z tyłu). Po lewej drugi z obrońców, mec. Piotr JóźwiakJakub Kaczmarczyk / PAP

Dodał, że śledczy dysponowali w tej sprawie tylko poszlakami. Drugi z obrońców adw. Piotr Jóźwiak także wskazywał na liczne błędy prokuratury i podkreślał, że nie ma żadnych dowodów wskazujących na jakiekolwiek przyczynienie się oskarżonego do śmierci Ewy Tylman. Obrona wniosła o uniewinnienie Adama Z. zarówno od zarzucanego mu w akcie oskarżenia zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym, jak również – w przypadku zmiany kwalifikacji prawnej czynu – o uniewinnienie od zarzutu nieudzielenia pomocy.

Oskarżony Adam Z. nie przyznaje się do zarzucanych mu czynówPAP

Dwa uniewinnienia, dwie apelacje

Ewa Tylman zaginęła w listopadzie 2015 r., po kilku miesiącach z Warty wyłowiono jej ciało. Ze względu na znaczny rozkład zwłok biegli nie byli w stanie jednoznacznie określić przyczyny śmierci. Według prokuratury 23 listopada 2015 r. Adam Z. zepchnął Ewę Tylman ze skarpy, a potem nieprzytomną wrzucił do wody. Zarzucane mu przez prokuraturę zabójstwo z zamiarem ewentualnym jest zagrożone karą do 25 lat więzienia lub dożywociem.

Czytaj też: 421 DNI OD TRAGEDII DO PIERWSZEGO PROCESU

Poznań. Adam Z. uniewinniony. Sąd: nie ma dowodów, są tylko poszlaki
Poznań. Adam Z. uniewinniony. Sąd: nie ma dowodów, są tylko poszlaki09.05.TVN 24

Proces Adama Z. ruszył w styczniu 2017 roku. Sprawą zajmował się Sąd Okręgowy w Poznaniu. W kwietniu 2019 r. sąd ten uznał, że Adam Z. nie zabił Ewy Tylman i uniewinnił go od zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym. W styczniu 2020 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok sądu pierwszej instancji i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.

Ponowny proces Adama Z. ruszył w marcu 2021 roku. Prokuratura w mowie końcowej wnosiła o uznanie Adama Z. za winnego zarzucanego mu czynu i wymierzenie mu kary 15 lat pozbawienia wolności. Obrona z kolei wniosła o uniewinnienie, pełnomocnicy oskarżyciela posiłkowego natomiast o uznanie winy oskarżonego.

Sędzia podkreślił jednak, że "w ocenie sądu te materiały dowodowe nie pozwalały również na przypisanie winy w zakresie nieudzielenia pomocy".

Do pijalni Ewa i Adam weszli razem, wychodzili osobno
Do pijalni Ewa i Adam weszli razem, wychodzili osobno15.03. | W poznańskim sądzie zaprezentowano półtorej godziny nagrań z kamer monitoringu pokazujących ostatnią drogę Ewy Tylman z Adamem Z. A na nich to co działo się w poszczególnych lokalach. Jak pili alkohol, ściskali się, robili sobie zdjęcia. TVN 24

- Faktem jest, że na ten moment dowody przeprowadzone w sprawie pozwalają nam jedynie na stwierdzenie tego, że faktycznie oboje znaleźli się w parku, i mamy dowody jedynie na to, iż pokrzywdzona na terenie tego parku pozostała, a oskarżony ten park opuścił - podkreślił sędzia w uzasadnieniu.

W grudniu 2023 roku Sąd Apelacyjny w Poznaniu ponownie uchylił wyrok uniewinniający Adama Z. - oskarżonego o zabójstwo Ewy Tylman - i skierował sprawę do ponownego rozpoznania przez sąd I instancji. Jak podawały lokalne media, sąd apelacyjny stwierdził, że w pierwszej instancji popełniono wiele błędów. Wskazano również, że pierwsze zeznania Adama Z. były wystarczające, by skazać go za nieudzielenie pomocy.

Adam Z. spędził w areszcie 15 miesięcy. Wyszedł na wolność jeszcze podczas trwania pierwszego procesu.

Ewa Tylman i Adam Z. na nagraniach z monitoringu

Piotr Tylman: brakuje jednego nagrania
Piotr Tylman: brakuje jednego nagraniaTVN 24 Poznań
wideo 2/7

Autorka/Autor:FC, aa/PKoz

Źródło: tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24

Pozostałe wiadomości

Nurkom udało się w niedzielę po południu podczepić stalową linę do zatopionego w bagnie wozu opancerzonego Hercules, którym przemieszczali się czterej amerykańscy żołnierze, zaginieni we wtorek na litewskim poligonie w Podbrodziu. Mówi się o "dużym kroku" w trwającej akcji.

"Duży krok" w poszukiwaniach amerykańskich żołnierzy na Litwie

"Duży krok" w poszukiwaniach amerykańskich żołnierzy na Litwie

Źródło:
PAP

Prezydent Donald Trump zapowiedział w niedzielę, że wzajemne cła, które mają zostać ogłoszone w tym tygodniu, obejmą wszystkie kraje, z którymi USA utrzymują stosunki handlowe.

Trump zapowiada "dzień wyzwolenia"

Trump zapowiada "dzień wyzwolenia"

Źródło:
PAP

W kampanii wraca temat pseudonimu, którym posłużył się Karol Nawrocki, pisząc książkę o trójmiejskim przestępcy. Na jednym ze spotkań z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości pojawił się baner nawiązujący do "Batyra". W programie "W kuluarach" Arleta Zalewska powiedziała, że z rozmów ze sztabowcami Nawrockiego wynika, że ta sprawa to "dla nich problem" i "jak najszybciej chcieliby o niej zapomnieć".

Wraca sprawa, o której sztabowcy Nawrockiego "chcieliby jak najszybciej zapomnieć"

Wraca sprawa, o której sztabowcy Nawrockiego "chcieliby jak najszybciej zapomnieć"

Źródło:
TVN24

Donald Trump oświadczył, że zdenerwował się na Władimira Putina. Mimo 50-godzinnej akcji ratunkowej nie udało się uratować 35-latki wyciągniętej spod gruzów w Mjanmie. Nie żyje amerykański aktor Richard Chamberlain. Doszło do poważnego pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w poniedziałek 31 marca.

Zdenerwowany Trump, tragiczny wypadek nastolatków, ogień w parku narodowym

Zdenerwowany Trump, tragiczny wypadek nastolatków, ogień w parku narodowym

Źródło:
tvn24.pl, PAP

1131 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Armia rosyjska zwiększyła liczbę operacji szturmowych od czasu rozpoczęcia rozmów o zawieszeniu broni - wynika z danych analitycznego projektu DeepState, monitorującego sytuację na froncie. - Rosja przeciąga wojnę przeciwko Ukrainie - oświadczył Wołodymyr Zełenski po zmasowanym ataku rosyjskich dronów na Charków. Oto najważniejsze wydarzenia minionej w Ukrainie.

Rosyjskich ataków jest coraz więcej. Mimo rozmów

Rosyjskich ataków jest coraz więcej. Mimo rozmów

Źródło:
tvn24.pl, PAP, Reuters

Nasze stanowisko wobec ochrony życia nienarodzonego jest jasne. My zawsze staliśmy na stanowisku ochrony każdego życia nienarodzonego - powiedziała w "Faktach po Faktach" Anna Bryłka, europosłanka Konfederacji. Jak stwierdziła, w Polsce kwestia aborcji ciąży poczętej w wyniku gwałtu to "sprawa marginalna". Posłanka Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Kot mówiła, że argumenty Konfederacji "pomijają podmiotowość kobiety".

Pytanie o aborcję po gwałcie. Bryłka: to jest sprawa marginalna

Pytanie o aborcję po gwałcie. Bryłka: to jest sprawa marginalna

Źródło:
TVN24

Ujawniony wewnętrzny dokument, definiujący strategię obronną USA, rozesłany pracownikom Pentagonu przez ich szefa Pete'a Hegsetha, jest w części kopią analizy konserwatywnego think tanku Heritage Foundation, który opublikował go w sierpniu 2024 roku - podał dziennik "Washington Post".

Część "tajnych" dokumentów Hegsetha była znana wcześniej

Część "tajnych" dokumentów Hegsetha była znana wcześniej

Źródło:
PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed opadami śniegu. Z komunikatu wynika, że miejscami może spaść go do 10 centymetrów. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Sypnie śniegiem. W mocy żółte alarmy IMGW

Sypnie śniegiem. W mocy żółte alarmy IMGW

Źródło:
IMGW

Kilka godzin akcji gaśniczej pozwoliło na opanowanie pożaru trzcinowisk na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. W akcji brało udział ponad 100 strażaków, a ogień objął obszar o łącznej powierzchni prawie 90 hektarów.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Kontakt24

Premier Grenlandii Jens-Frederik Nielsen odpowiedział na groźby prezydenta USA Donalda Trumpa w sprawie jego kraju. "Prezydent Trump mówi, że Stany Zjednoczone 'dostaną Grenlandię'. Powiem to jasno: Stany Zjednoczone nie mogą tego zrobić" - napisał w mediach społecznościowych Nielsen.

Groźby Trumpa, jest reakcja. "Powiem to jasno"

Groźby Trumpa, jest reakcja. "Powiem to jasno"

Źródło:
tvn24.pl, PAP, Reuters

Jarosław Kaczyński w trakcie niedzielnego przemówienia stwierdził, że "nie usłyszeliśmy od Nawrockiego ani jednego słowa, które by wskazywało, że się odcina od wszystkich praktyk, które są dzisiaj stosowane" wobec opozycji. Prezes PiS najprawdopodobniej chciał skrytykować Rafała Trzaskowskiego.

Kaczyński: nie usłyszeliśmy od Nawrockiego, że się odcina od tych praktyk

Kaczyński: nie usłyszeliśmy od Nawrockiego, że się odcina od tych praktyk

Źródło:
tvn24.pl

Silne trzęsienie ziemi w Mjanmie było odczuwalne także w Chinach. Na własnej skórze mogły doświadczyć tego pielęgniarki z ośrodka położniczego w prowincji Junnan. Kobiety próbowały ochronić noworodki przed skutkami zjawiska. Zdarzenie zostało zarejestrowane na nagraniu.

Chwile grozy na oddziale położniczym. Nagranie

Chwile grozy na oddziale położniczym. Nagranie

Źródło:
CNN, Xinhua, The Hindustian Times, Reuters

Na wniosek szefa świętokrzyskiej Nowej Lewicy Andrzeja Szejny rozwiązane zostały miejskie struktury ugrupowania w Kielcach. - Jesteśmy bardzo zaskoczeni tą decyzją, bo nikt nas wcześniej o niej nie uprzedzał – mówił na konferencji prasowej dotychczasowy szef kieleckiej Nowej Lewicy Marcin Chłodnicki.

Rozwiązane struktury Nowej Lewicy w Kielcach. Wniosek złożył Andrzej Szejna

Rozwiązane struktury Nowej Lewicy w Kielcach. Wniosek złożył Andrzej Szejna

Źródło:
PAP

W tej historii obywatele stanęli na wysokości zadania i obezwładnili złodzieja w Poznaniu. Policjanci, którzy znajdowali się w pobliżu, stali akurat w kolejce po kebab i nie pomogli. Uwierzyć w to nie mogą nawet ich koledzy po fachu, więc jest wewnętrzne postępowanie.

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Źródło:
Fakty TVN

W sprawie grupy HRE Investments w łódzkiej prokuraturze trwają przesłuchania kilku tysięcy osób, które nie otrzymały obiecanych mieszkań lub spółki zalegają im z wypłatą odsetek od zainwestowanych pieniędzy. - Nie neguję tego, że mamy opóźnienia. Za to przepraszam, jest mi bardzo przykro, ale też jestem zdeterminowany, żeby problemy płynnościowe rozwiązać - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Michał Sapota, szef firmy. Innego zdania jest Michał Cebula, wspólnik. - Po odebraniu władzy Michałowi Sapocie i przeprowadzeniu audytu pojawi się realny potencjał na postępowanie sanacyjne - stwierdza.

Kłopoty tysięcy klientów z całej Polski. "Nie mam pojęcia, czy odzyskam pieniądze" 

Kłopoty tysięcy klientów z całej Polski. "Nie mam pojęcia, czy odzyskam pieniądze" 

Źródło:
tvn24.pl

Dziennik "New York Times", pisząc w obszernym materiale o skrywanej roli Stanów Zjednoczonych w ukraińskich operacjach wojskowych przeciwko armii rosyjskiej, porusza wątek jednego z najbardziej spektakularnych sukcesów Kijowa. W kwietniu 2022 roku Ukraina zniszczyła flagowy okręt rosyjskiej marynarki, krążownik Moskwa. "New York Times" zwrócił uwagę na zaskoczenie amerykańskich wojskowych i administracji Joe Bidena.

"O mój Boże". Rosyjski krążownik na dnie, złość w USA

"O mój Boże". Rosyjski krążownik na dnie, złość w USA

Źródło:
"New York Times", tvn24.pl

Prezydent USA Donald Trump zagroził Iranowi bombardowaniami i cłami, jeśli Teheran nie zawrze z Waszyngtonem umowy w sprawie programu nuklearnego. - Będzie to bombardowanie, jakiego nigdy wcześniej nie widziano - ostrzegł Trump w wywiadzie dla telewizji NBC.

Trump grozi bombardowaniem, "jakiego wcześniej nie widziano"

Trump grozi bombardowaniem, "jakiego wcześniej nie widziano"

Źródło:
PAP, Reuters

Dwie osoby zginęły, a 35 zostało rannych w wyniku sobotniego ataku rosyjskich dronów na Charków - przekazał w niedzielę szef władz tego miasta Ihor Terehow. Jednym z celów wrogich bezzałogowców był szpital wojskowy.  

"Podstępny cios" Rosjan. Zabici i ranni

"Podstępny cios" Rosjan. Zabici i ranni

Źródło:
Suspilne, Ukraińska Prawda, PAP

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump powiedział w niedzielę, że był "bardzo zły i "wkurzony" po słowach Władimira Putina podważających wiarygodność przywództwa ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Przekazał także, że planuje porozmawiać z Putinem w przyszłym tygodniu.

Trump "wkurzony" komentarzami Putina

Trump "wkurzony" komentarzami Putina

Źródło:
Reuters

Zmarł amerykański aktor Richard Chamberlain, znany między innymi z roli w serialach "Szogun" czy "Ptaki ciernistych krzewów". Miał 90 lat.

Nie żyje Richard Chamberlain

Nie żyje Richard Chamberlain

Źródło:
BBC, Reuters, PAP

W lutym we Wrocławiu otwarto kawiarnię z królikami. Siedmiu podopiecznych miało przyciągać klientów, w ofercie była nawet możliwość przyniesienia królika do stolika i pogłaskania. Po fali oburzenia w internecie, zwierząt już się nie przynosi. Teraz można patrzeć i głaskać, ale tylko i wyłącznie, kiedy są w wolierach i kiedy tego chcą.

Miała być kawiarnia antystresowa z królikami, a jest stres dla królików

Miała być kawiarnia antystresowa z królikami, a jest stres dla królików

Źródło:
tvn24.pl

Dwóch 18-latków zginęło w wypadku, do którego doszło w niedzielę rano w Chełmie (woj. lubelskie). Jednym samochodem 10 młodych mężczyzn w wieku od 16 do 19 lat wracało z imprezy. Pojazd uderzył w słup i dachował. Nastolatkowie, którzy zginęli, siedzieli w bagażniku. Kierowca był pijany, został już wypisany ze szpitala i zatrzymany.

W dziesięciu jechali jednym autem. Dwaj 18-latkowie w bagażniku, nie przeżyli

W dziesięciu jechali jednym autem. Dwaj 18-latkowie w bagażniku, nie przeżyli

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Drastyczne ochłodzenie przerwie ciepłą, wiosenną pogodę. Jak bardzo spadnie temperatura? Sprawdź, co przewiduje Tomasz Wasilewski w swojej prognozie długoterminowej na kolejne 16 dni.

Pogoda na 16 dni: w pewnym momencie cofniemy się o miesiąc

Pogoda na 16 dni: w pewnym momencie cofniemy się o miesiąc

Źródło:
tvnmeteo.pl
Prawda? "Rośnie grono ludzi, którzy nie są nią zainteresowani"

Prawda? "Rośnie grono ludzi, którzy nie są nią zainteresowani"

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Nowe przepisy dają władzę strażnikom granicznym. Jak będą z nich korzystać?

Nowe przepisy dają władzę strażnikom granicznym. Jak będą z nich korzystać?

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Układ w lesie? Co i komu zarzuca minister Dorożała

Układ w lesie? Co i komu zarzuca minister Dorożała

Źródło:
tvn24.pl
Premium