Policja bada okoliczności wypadku, do którego doszło w okolicach Torunia. Autobus przewożący małe dzieci, które jechały na wycieczkę, wypadł z drogi. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.
Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu kapitan Przemysław Baniecki przekazał nam, że o godz. 10:14 wpłynęło do nich zgłoszenie o wypadku w Wytrębowicach (gm. Łysomice, powiat toruński).
– Autokar przewożący dzieci z przedszkola wypadł z drogi i wjechał do rowu – przekazał nam strażak. Dzieci jechały z Bydgoszczy do agroturystyki w Gostkowie.
Opiekunka ze złamaną nogą
Na miejscu pojawiło się 10 zastępów straży pożarnej, osiem karetek pogotowia oraz Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Nikt nie został poważnie ranny, ale zdecydowano, że 14 z 31 dzieci, które były w autokarze - oraz cztery osoby dorosłe trafiły na badania do placówek medycznych w regionie.
Najbardziej poszkodowana jedna z opiekunek dzieci helikopterem LPR została zabrana do szpitala. Ma złamaną nogę.
Policja bada okoliczności zdarzenia. Kierowca autokaru nie był pod wpływem alkoholu.
Drugi wypadek z dziećmi
Rano na Pomorzu także doszło do wypadku autobusu z dziećmi. Jak przekazał nam sierżant sztabowy Damian Chamier Gliszczyński z Komendy Powiatowej Policji w Bytowie, po godzinie 7 w miejscowości Rokitki bus miał uderzyć w autobus, którym podróżowało 24 dzieci ze szkoły podstawowej.
Także w tym wypadku dzieci wyszły bez szwanku, ale jeden z pasażerów busa został zabrany do szpitala. Zawinić miał kierowca busa, który nieprawidłowo wyprzedzał inny pojazd. Po zbadaniu trzeźwości okazało się, że jest pijany – miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KM PSP w Toruniu