Rząd jest jak Czerwony Kapturek, a premier to brutal. Takie zdanie na temat swoich niedawnych kolegów z Platformy ma Zyta Gilowska. Ostrych słów się nie boi, bo i tak do polityki wrócić nie zamierza.
- Rząd zachowuje się jak Czerwony Kapturek - beztrosko bieży przez ciemny las - ocenia działania rządu w sprawie kryzysu była minister finansów, Zyta Gilowska w wywiadzie dla "Dziennika".
Brutalny premier
Słów krytyki nie szczędzi także samemu premierowi. - Donald Tusk jest zawodowym politykiem. Polityka jest jego zawodem od prawie ćwierć wieku. Raczej nie można być naiwną dzieweczką, żeby się tak długo w polityce - i to na szczycie - utrzymać - zapewnia Gilowska.
Po czym dodaje: - Nie jest też jakimś prostodusznym kandydatem. Sama miałam okazję to odczuć. Bo kiedy się zorientowałam, jaki potrafi być Donald Tusk, natychmiast, bez słowa opuściłam Platformę.
Była premier finansów, zapytana jaki premier potrafi być, odpowiada krótko: Brutalny.
Co z polityką?
Po odejściu z rządu Kaczyńskiego, w którym była ministrem finansów, Gilowska nie opowiada się za żadną z partii, choć z rozmowy wynika, że zdecydowanie bliżej jej do Kaczyńskich niż do Tuska, którego nazywała kiedyś bratem. - Osobiście zachowuję spore zaufanie do intuicji politycznych Jarosława Kaczyńskiego - mówi.
I przyznaje otwarcie, że w wyborach głosować będzie na PiS. - Bo są politykami na serio, są patriotycznie nastawieni i rzetelni.
Zyta Gilowska nie zamierza jednak wrócić do polityki, z której odeszła - jak podkreśla - z powodu choroby serca. - Spokojniejsze życie bardzo mi się podoba - mówi dziennikarzom "Dziennika". - Mieszkam w ładnym miejscu, widzę urodę życia. Czegóż można chcieć więcej.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24