W pobliżu miejscowości Drwały pod Wyszogrodem na Mazowszu wzbierająca Wisła uwięziła na półwyspie 9 osób. Ludzi udało się uratować, ale na wyspie zostały ich samochody i przyczepy, które najprawdopodobniej zostaną zalane.
- Około godz. 20 strażak ochotnik, który sprawdzał stan wałów przeciwpowodziowych zauważył kilka osób, które biwakowały po stronie wału, gdzie nie powinni się znaleźć - opowiadał TVN24 rzecznik płockiej policji Piotr Jeleniewicz.
- Strażak poinformował te osoby, że jest to miejsce bardzo niebezpieczne, że woda się podnosi i za kilka godzin mogą nie dotrzeć z powrotem na ląd. Osoby te zignorowały uwagi strażaka - relacjonował policjant.
Woda ich odcięła
Potem stało się dokładnie to, co przewidział strażak: woda odcięła 9 osób od stałego lądu. Półwysep stał się wyspą, na której pozostało 7 dorosłych, 12-latka i 14-latka, a także 3 psy.
Ludzi i zwierzęta udało się ewakuować, ale 2 samochody z przyczepami kempingowymi zostały na kępie otoczonej przez wodę. Prawdopodobnie wzbierająca woda Wisły przynajmniej częściowo je zaleje.
Strażacy zaproponowali turystom nocleg w miejscowej remizie.
Wisła przybiera
Od wtorku wieczorem Wisłą w okolicach Wyszogrodu przepływa fala kulminacyjna, która nad ranem ma dotrzeć do Kępy Polskiej, a kilka godzin później do Płocka. Od poniedziałku we wszystkich siedmiu nadwiślańskich gminach powiatu płockiego, w tym w gminie Wyszogród, obowiązuje do odwołania alarm powodziowy.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: zumi.pl