Łódzka policja zatrzymała pięciu mężczyzn, którzy w kwietniu porwali 28-letnią kobietę dla okupu i więzili ją w piwnicy willi pod Łodzią. W zamian za jej uwolnienie otrzymali od matki porwanej 187 tys. zł. Grupa planowała kolejne uprowadzenia. Mężczyznom grozi do 15 lat więzienia.
Jak poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania czterech z zatrzymanych mężczyzn zostało aresztowanych na trzy miesiące.
Obezwładniona i skuta
Do porwania 28-letniej kobiety doszło w kwietniu tego roku na terenie dzielnicy Bałuty w Łodzi w pobliżu jej miejsca zamieszkania. Pozorując stłuczkę bandyci zmusili do zatrzymania kobietę jadącą o godz. 4 rano samochodem. Kiedy wyszła z auta, została obezwładniona, skuta kajdankami, taśmą zaklejono jej usta. W czasie porwania doznała obrażeń ciała.
Po uprowadzeniu porywacze zażądali okupu. Początkowo było to 200 tys. euro, po negocjacjach zgodzili się na mniejszą kwotę. Pieniądze - w wysokości 187 tys. zł - przekazała im matka ofiary. Kobieta była uwięziona między 18 a 23 kwietnia.
Planowali kolejne uprowadzenia
Jak poinformowała rzeczniczka łódzkiej policji Joanna Kącka, po żmudnej, trwającej kilka tygodni pracy, udało się "zawęzić krąg podejrzewanych". Ustalono również, że grupa przygotowuje kolejne uprowadzenie.
Kilka dni temu doszło w Łodzi do pierwszych zatrzymań, których dokonali policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Łodzi przy współudziale funkcjonariuszy z Centralnego Biura Śledczego.
Jako pierwszego zatrzymano współpracującego z grupą taksówkarza. Kilka godzin później w jednym z ogródków piwnych na ul. Piotrkowskiej policjanci zatrzymali 35-latka podejrzewanego o współudział w porwaniu. To w piwnicy jego willi pod Łodzią więziono ofiarę. W pomieszczeniu stał namiot, był materac, wiadro na fekalia, lampy i urządzenia zagłuszające jakiekolwiek odgłosy z zewnątrz. W piwnicy policjanci znaleźli przedmioty, które wskazywały na przygotowania do kolejnego uprowadzenia.
Byli już karani za porwanie
Dzień później w wynajmowanym mieszkaniu na osiedlu Retkinia zatrzymano 40-letniego porywacza. Krótko po nim wpadł w tramwaju jego 31-letni wspólnik. Jak się później okazało obaj byli już karani za porwanie dla okupu. W ubiegłym roku opuścili zakłady karne, gdzie spędzili po 7 lat. W ręce policji wpadł również 40-letni właściciel komisu, który również współpracował z grupą.
Jak powiedział Kopania, czterech mężczyzn usłyszało już zarzuty: udziału w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu uprowadzenie dla okupu, pozbawienia wolności ofiary, wymuszenia rozbójniczego oraz zarzut przygotowania do uprowadzenia dla okupu.
Cała czwórka została aresztowana. Piątemu z zatrzymanych zarzucono więzienie zakładnika dla okupu i wymuszenie rozbójnicze.
Wszystkim grozi kara do 15 lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu