- Nie da się poważnie rozmawiać o tej aferze bez wspomnienia o tym, że szef Amber Gold miał silne poparcie polityków PO. Niesie to za sobą pytania do szefa PO pochodzącego z tego regionu. Regionu od pewnego czasu całkowicie opanowanego przez środowisko polityczne Donalda Tuska - powiedział Jarosław Kaczyński podczas przerwy w sejmowej debacie ws. Amber Gold.
W trakcie przerwy w sejmowej debacie oświadczenie wygłosił prezes PiS Jarosław Kaczyński, który skrytykował wcześniejsze wystąpienie premiera. - Obywatele nie uzyskali pewności, że ich pieniądze będą bezpieczne. Za to usłyszeliśmy, że premier nic nie może, a co więcej, nic nie chce móc - powiedział.
Pomorze w rękach PO
- Nie ma żadnej odpowiedzi na pytanie, dlaczego to wszystko, co działo się w stosunku do bohatera afery, miało miejsce. Dlaczego urzędy i sądy nie wykonywały swoich zadań? Czy coś się za tym kryje? - pytał Kaczyński.
- Nie da się poważnie rozmawiać o tej aferze bez wspomnienia o tym, że szef Amber Gold miał silne poparcie polityków PO. Niesie to za sobą pytanie do szefa PO pochodzącego z tego regionu. Regionu od pewnego czasu całkowicie opanowanego przez środowisko polityczne Donalda Tuska - stwierdził.
Przypomniał również o synu premiera, Michale Tusku, który jego zdaniem był łącznikiem między PO a Amber Gold. - Prokurator generalny dobrze pokazał, jak wszystkie przedsięwzięcia związane z funkcjonowaniem wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie były blokowane, a nawet "skręcane" - dodał.
Mijanie się od odpowiedzi
Jak twierdzi Kaczyński, Tusk skierował swoją wypowiedź na grunt dyskusji o ustroju politycznym, zamiast udzielić konkretnych odpowiedzi dotyczących pytań o Amber Gold.
- Tusk podtrzymał swój stały pogląd, że demokracja powinna być ograniczona: jeśli organy wybierane przez obywateli mają mieć ograniczoną władzę, to oznacza to, że tej władzy niewiele mają sami obywatele. Mają ją korporacje, które przejmują aparat państwowy i w gruncie rzeczy mają dyspozycję wobec obywateli - podsumował Kaczyński.
- Jest to charakterystyczne dla chcących podtrzymać realnie funkcjonujący w Polsce układ stosunków, układ społeczny - dodał.
Zdaniem Kaczyńskiego, potrzebna jest komisja śledcza i zmiany w konstytucji, pozwalające na konfiskatę mienia. - Oczywiste jest, że musi być powołana komisja śledcza. A kto będzie przeciw, ten przyzna się do winy.
Autor: zś / Źródło: tvn24