- Nie uważam, że czas Ewy Kopacz jako szefowej PO się skończył. Minął dopiero jeden dzień od wyborów. Jest czas na dyskusję, ocenę wyników - powiedział w "Jeden na jeden" wicepremier Tomasz Siemoniak (PO). Przyznał, że wybory w Platformie nie powinny być odkładane i poprze w nich szefową polskiego rządu.
Po ośmiu latach Platforma Obywatelska przegrywa wybory parlamentarne. PiS z poparciem 37,7 proc. wyborców zwyciężyło w niedzielnym głosowaniu. Partia ta zdobyła prawdopodobnie 232 mandatów w Sejmie i będzie mogła samodzielnie stworzyć rząd - wynika z sondażu late poll.
Wicepremier Tomasz Siemoniak uważa, że to nie jest właściwy czas, żeby Kopacz się podała do dymisji ze stanowiska przewodniczącej partii. - Dzisiaj trzeba konsolidacji w PO, sformowania klubu parlamentarnego i podjęcia się tej roli, jaką wyznaczyli nam Polacy - głównej partii opozycyjnej - podkreślił.
- Przykładem jest Jarosław Kaczyński, który przegrywał wybory, nie podawał się do dymisji i doprowadził PiS do wczorajszego zwycięstwa - przypomniał wicepremier.
- Nie uważam, że czas Ewy Kopacz jako szefowej PO się skończył. Dopiero minął jeden dzień od wyborów. Jest czas na dyskusję, ocenę wyników. Uważam, że jest to czas na konsolidowanie wokół liderki, a nie na rozliczanie. Ewa Kopacz ma dzisiaj mocną pozycję w PO. Wszyscy doceniają jej wysiłek. Zobaczymy, co będzie dalej - przekonywał.
Siemoniak poprze Kopacz
Przyznał, że wybory w PO nie powinny być odkładane i poprze w nich szefową polskiego rządu. - Uważam, że Ewa Kopacz jest bardzo dobrym liderem i jeśli będzie gotowa pełnić tę misję dalej, to będzie mieć moje wsparcie - zaznaczył Siemoniak.
Po przegranej w wyborach pojawiły się głosy krytyczne wśród polityków partii. Siemoniak stwierdził, że takie głosy nie powinny padać w momencie porażki, tylko na posiedzeniu zarządu krajowego partii.
Siemoniak nowym szefem partii?
Od pewnego czasu pojawiają się spekulacje, że to właśnie Tomasz Siemoniak miałby zostać nowym przewodniczącym Platformy Obywatelskiej. Poparcia miał mu rzekomo udzielić były szef PO Donald Tusk. - Widziałem się z Donaldem Tuskiem dwa i pół tygodnia temu, nie rozmawialiśmy o błogosławieństwach. Rozmawialiśmy kryzysie z uchodźcami. Nie potwierdzam takich informacji - powiedział. Zaznaczył, że mógłby rozważyć start w wyborach na szefa partii tylko gdyby nie kandydowała w nich Ewa Kopacz.
Wicepremier oceniał też przyczyny porażki wyborczej PO. - Potrzeba zmiany, Polacy po ośmiu latach uznali, że trzeba postawić na kogoś innego. To jest zrozumiałe, demokracja rządzi się swoimi prawami. Ta potrzeba zmiany była bardzo wyraźna. Sądzę też, że porażka prezydenta Bronisława Komorowskiego pokazała, że coś się zmieniło - przekonywał Siemoniak. Dodał, że dobrze ocenia kampanię wyborczą PO.
Wicepremier w rządzie Ewy Kopacz przyznał, że liczy na współpracę w Sejmie z Nowoczesną Ryszarda Petru i Polskim Stronnictwem Ludowym. - Powstanie dość silny blok opozycyjny, on jest potrzebny Polsce - powiedział.
Autor: kło/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24