Ministerstwo Sprawiedliwości zdecydowało o odtajnieniu 22 z 31 oświadczeń majątkowych sędziów z Krakowa, w tym Waldemara Żurka, byłego rzecznika Krajowej Rady Sądownictwa i sędziego Sądu Apelacyjnego. Utajnienie jego oświadczenia było spowodowane pogróżkami, jakie miał otrzymywać. - Publikacja mojego oświadczenia to absolutnie decyzja polityczna - ocenił Żurek we wtorek w "Tak jest". Innego zdania był drugi gość wtorkowego programu w TVN24, Sebastian Kaleta, wiceszef komisji weryfikacyjnej do spraw reprywatyzacji warszawskich nieruchomości.
Zgodnie z przepisami sędziowie i dyrektorzy sądów oraz ich zastępcy są obowiązani do złożenia oświadczenia o swoim stanie majątkowym. Informacje zawarte w oświadczeniu są jawne.
Na wniosek sędziego, który złożył oświadczenie, prezes właściwego sądu może jednak zdecydować o nadaniu informacji zawartych w oświadczeniu klauzuli tajności "zastrzeżone". Żurek zawnioskował o nieujawnianie jego oświadczenia ze względu na pogróżki, jakie miał otrzymywać od kilkunastu miesięcy.
Decyzję o odtajnieniu 22 z 31 oświadczeń majątkowych sędziów z Krakowa, w tym Żurka, podjęło w ubiegły czwartek Ministerstwo Sprawiedliwości.
"To decyzja polityczna"
- Publikacja mojego oświadczenia to absolutnie decyzja polityczna - przekonywał w "Tak jest" były rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa. - Nie mam nic do ukrycia przed służbami państwa. Mam rodzinę i moim zdaniem te dane z oświadczenia wytrawnym przestępcom mogą ułatwić życie, a mojej rodzinie obniżyć komfort poczucia bezpieczeństwa - podkreślał Waldemar Żurek.
Zaznaczył, że to nie on utajnił swoje oświadczenie, a prezes krakowskiego Sądu Apelacyjnego.
Zwrócił się również do drugiego gościa programu, Sebastiana Kalety, wiceprzewodniczącego komisji weryfikacyjnej do spraw reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. - Jak pan chce, to może wystawiać swoją rodzinę na niebezpieczeństwo, natomiast ja jestem sędzią od wielu lat. Proszę przyjść do sądu, proszę się zetknąć z przestępcami z imienia i nazwiska i wtedy pan zobaczy - powiedział.
"Powinna panować równość"
Kaleta argumentował z kolei, że "wszystkie osoby, które w Polsce sprawują władzę, powinny być równo traktowane wobec prawa".
- Osoba sprawująca władzę powinna podlegać tym samym rygorom, jeśli chodzi o transparentność majątku tej osoby - stwierdził.
- Element podnoszący transparentność osób sprawujących władzę, jakim jest oświadczenie majątkowe, posiada obostrzenia dotyczące ochrony, na przykład w postaci niepublikowania adresów lub innych danych, które pozwalają na wystawianie na niebezpieczeństwo. Takie dane powinny być chronione i są chronione - wskazał Kaleta.
Żurek powtórzył, że utajnienie oświadczenia było spowodowane zagrożeniem jego bezpieczeństwa.
- Mam nadzieję, że wszystkie te negatywne rzeczy, których pan sędzia się obawia, się nie ziszczą. Ja też dostaję szereg różnych niepokojących lub niemiłych wiadomości - podkreślił Kaleta w "Tak jest" w TVN24.
Autor: akw//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24