Rozmowy trwały, trwają i zawsze będą trwały. Nie możemy się oddzielić od naszych kolegów z Platformy Obywatelskiej żelazną kurtyną - powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski, pytany o doniesienia o przeciąganiu senatorów opozycji przez Prawo i Sprawiedliwość w celu uzyskania większości w izbie. Dodał, że wierzy w to, iż we wtorkowym głosowaniu zostanie ponownie wybrany na marszałka Senatu.
Po podliczeniu partyjnych mandatów, które zostały uzgodnione kilka dni temu w porozumieniu Koalicji Obywatelskiej, lewicy i ludowców, opozycja ma w Senacie 48 głosów. Taką samą siłą dysponuje Prawo i Sprawiedliwość, ale jest też czworo senatorów niezależnych. Trzem z nich bliżej jest do opozycji.
Po wyborach pojawiły się informacje o zakulisowych rozmowach i rzekomym kuszeniu senatorów opozycji stanowiskami.
Testem będzie wybór marszałka Senatu - pierwsze głosowanie w Senacie nowej kadencji - które odbędzie się po godzinie 16. Kandydatem opozycji jest senator Tomasz Grodzki, a Prawa i Sprawiedliwości - obecny marszałek Stanisław Karczewski. PiS chciałoby utrzymać Karczewskiego na dotychczasowym stanowisku.
"Rozmowy trwały, trwają i zawsze będą trwały"
We wtorek rano Karczewski mówił reporterce TVN24, że wierzy w to, iż zostanie ponownie wybrany marszałkiem. - Każdy sportowiec wierzy w swój sukces i każdy polityk musi wierzyć. Ja wierzę - mówił.
Dopytywany, czy udało się przeciągnąć któregoś z senatorów opozycji na stronę Prawa i Sprawiedliwości, marszałek Senatu odparł: - Nie powiem, nie powiem, nie powiem, nie powiem.
- Ale rozmowy trwały, trwają i zawsze będą trwały. Nie możemy się oddzielić od naszych kolegów z Platformy Obywatelskiej żelazną kurtyną. To jest normalne, że rozmawialiśmy, rozmawiamy i będziemy rozmawiać. Chyba, że oni nie będą chcieli z nami rozmawiać, to wtedy nie będziemy rozmawiać - dodał Karczewski, dopytywany przez reporterkę TVN24.
Autor: ads / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24