Cztery tysiące złotych zadośćuczynienia aktywiście Obywateli RP zatrzymanemu podczas ubiegłorocznego marszu narodowców przyznał Sąd Okręgowy w Warszawie. W Częstochowie prokuratorskie postępowanie w sprawie koszulek z napisami "Konstytucja", które zawieszono na pomnikach, zakończyło się w środę postanowieniem o odmowie wszczęcia dochodzenia.
Okręgowy Sąd w Warszawie uznał we wtorek, że zatrzymany 11 listopada ubiegłego roku mężczyzna dostanie finansowe zadośćuczynienie w wysokości 4 tysięcy złotych. Aktywista z Obywateli RP domagał się większej kwoty - żądał 20 tysięcy.
Zatrzymanie prewencyjne
Tuż przed rozpoczęciem marszu narodowców w zeszłym roku policja zatrzymała 49 manifestujących i przez kilka godzin przetrzymywała ich na komendzie przy ulicy Dzielnej. Marsz zaczynał się o godzinie 16, jednak już 20 minut wcześniej policja zatrzymała prewencyjnie grupę manifestujących osób.
- Około 50 osób, które próbowały manifestować niezgodę na tego rodzaju świętowanie odzyskania niepodległości przez Polskę, takimi hasłami, z takimi flagami - zielone flagi Falangi - zostało zaatakowanych przez oddziały zwarte policji - opowiadał Tadeusz Jakrzewski, któremu przyznano 4 tysiące złotych odszkodowania.
Poszkodowany podczas marszu 11 listopada powiedział też, że "policja ma prawo wylegitymować każdego obywatela, my się odwołaliśmy od zasadności podjęcia tej interwencji i środków użytych".
- Zostaliśmy nie tylko przewiezieni na komisariat, całe zatrzymanie - zależnie od osób - trwało od trzech do pięciu godzin. Z komendy na Dzielnej wyszedłem po godzinie dwudziestej - dodał.
Pierwszy z dziewięciu wniosków
9 osób złożyło wnioski o odszkodowania. Tadeusz Jakrzewski jest pierwszym, któremu Sąd Okręgowy przyznał odszkodowanie. Procesy kolejnych osób odroczono na sierpień i koniec września.
- Uważam, że tego typu działania policji są bezprawne i nielegalne w którymś momencie, nieadekwatne do zaistniałej sytuacji. Użycie takich środków może powodować stres, strach ludzi, którzy mają święte prawo do manifestowania - ocenił Jakrzewski.
Częstochowskie koszulki nieszkodliwe
Koszulki z napisem "Konstytucja", które zawisły na kilku pomnikach w Częstochowie, nie miały charakteru znieważającego - uznała z kolei w środę tamtejsza prokuratura. W jednej ze spraw odmówiła wszczęcia dochodzenia, a w drugiej umorzyła sprawę przed wszczęciem.
Rzecznik częstochowskiej prokuratury okręgowej Tomasz Ozimek wyjaśniał w środę, że w ostatnim czasie zapadły dwa postanowienia dotyczące zawieszenia napisów "Konstytucja" na pomnikach w Częstochowie. Pierwsze dotyczyło pomników Haliny Poświatowskiej, Marka Perepeczki i Władysława Biegańskiego. Koszulki na monumentach tych znanych postaci, związanych z Częstochową, pojawiły się 4 sierpnia.
Prawomocne postanowienie
Art. 261. Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. KODEKS KARNY, "Dziennik Ustaw, rok 1997, numer 88, poz. 553
- W tej sprawie postępowanie zakończyło się postanowieniem o odmowie wszczęcia dochodzenia z uwagi na stwierdzenie, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego. Postanowienie jest prawomocne - poinformował prokurator.
Sprawa była badana pod kątem artykułu 261. Kodeksu karnego. Przepis ten mówi o znieważeniu pomnika lub innego miejsca publicznego, urządzonego w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby.
- Stwierdzono, że te napisy nie miały charakteru znieważającego, nie były wulgarne. Nie stwierdzono, aby takie zachowanie wyczerpało znamiona przestępstwa znieważenia pomnika lub innego przestępstwa - wyjaśnił prokurator Ozimek.
Art. 63a. § 1. Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny. KODEKS WYKROCZEŃ,
Prokuratura, która badała sprawę, zwróciła uwagę, że zawieszenie koszulek na pomnikach może być natomiast wykroczeniem z artykułu 63a Kodeksu wykroczeń. Chodzi o umieszczenie w nieprzeznaczonym do tego miejscu publicznym ogłoszenia, plakatu, afiszu, apelu, ulotki, napisu lub rysunku. Sprawę będzie wyjaśniała policja.
Uzasadnienie jest podobne
Druga sprawa dotyczyła powieszenia napisu "Konstytucja" na pomniku marszałka Józefa Piłsudskiego w Częstochowie. W tym przypadku umorzono dochodzenie przed jego wszczęciem. Uzasadnienie decyzji jest podobne jak w przypadku pierwszej sprawy.
Koszulki z napisem "Konstytucja" pojawiły się w ostatnim czasie na wielu pomnikach w całym kraju. To inicjatywa Komitetu Obrony Demokracji. Po zawieszeniu koszulki na pomniku Haliny Poświatowskiej w Częstochowie akcję poparł brat poetki Zbigniew Myga.
- Jestem dumny, że Halina Poświatowska, a za jej sprawą w jakiś sposób i ja, bierzemy udział w tej akcji - powiedział Myga "Gazecie Wyborczej".
Autor: jt / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24