Do Sądu Najwyższego wpłynęły we wtorek postanowienia prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie wyrażenia zgody na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN przez pięciu sędziów - poinformowało biuro prasowe Sądu Najwyższego. Są to sędziowie, którzy uzyskali wcześniej pozytywną opinię wybranej przez polityków Krajowej Rady Sądownictwa.
Jak oświadczyło biuro prasowe Sądu Najwyższego, zgodę prezydenta Andrzeja Dudy na dalsze orzekanie w Sądzie Najwyższym uzyskali sędziowie: Marian Kocon (Izba Cywilna), Anna Kozłowska (Izba Cywilna), Rafał Malarski (Izba Karna), Zbigniew Myszka (Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych), oraz Bogumiła Ustjanicz.
Laskowski: rozumiemy, że procedura trwa
- Co do pozostałych osób, które ubiegały się o możliwość dalszego orzekania w Sądzie Najwyższym, prezydent nie podjął żadnej decyzji - oświadczył na konferencji prasowej rzecznik SN Michał Laskowski.
- W różny sposób osoby te wyraziły wolę dalszego orzekania. Część z tych osób zgodnie z trybem przewidzianym w ustawie, trzech sędziów natomiast w taki sposób, który nie w pełni odpowiada trybowi ustawowemu - ale wyrazili wolę dalszego orzekania powołując się na konstytucję i inne argumenty oraz złożyli oświadczenia w terminie przewidzianym w ustawie - mówił.
- Rozumiemy, że to milczenie pana prezydenta oznacza, że procedura w sprawie tych osób nie została zakończona, że ona trwa - stwierdził.
- Rozumiemy to również tak, że pan prezydent wziął pod uwagę fakt zaskarżenia przez część sędziów decyzji, które zapadały w ich sprawach, i że jest to wyraz szacunku do toczącego się postępowania odwoławczego, a także w stosunku do postanowienia w składzie siedmiu sędziów Sądu Najwyższego. W tym postanowieniu zawieszono stosowanie części przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym z taką myślą, że do czasu rozstrzygnięcia zasadności pytań prejudycjalnych nie należałoby w ich sprawie podejmować żadnych czynności - przypomniał.
Kto miałby kierować sądem?
Laskowski zaznaczył też, że jeśli siedmiu sędziów Sądu Najwyższego otrzyma postanowienia Dudy o przejściu w stan spoczynku, "zastosowanie znajdą przepisy ogólne ustawy (o Sądzie Najwyższym - red.), które mówią, że w razie nieobecności prezesa zastępuje go najstarszy stażem prezes Sądu".
- Kolejnym według tego stażu jest Stanisław Zabłocki, prezes Izby Karnej. Z tym, że on jest w identycznej sytuacji jak Józef Iwulski, więc może również dostać takie pismo (...). Gdyby i on został przeniesiony w stan spoczynku, to wówczas jedynym urzędującym prezesem pozostanie Dariusz Zawistowski, prezes Izby Cywilnej, i on by z mocy ustawy musiał się podjąć kierowania Sądem Najwyższym - wskazał.
Zaznaczył zarazem, że prezydent "może na podstawie ustawy powołać dowolnego sędziego Sądu Najwyższego i powierzyć mu kierowanie sądem".
Kancelaria: brak rozstrzygnięcia oznacza przejście w stan spoczynku
W trakcie konferencji rzecznika Sądu Najwyższego na stronie kancelarii prezydenta pojawił się komunikat w sprawie oświadczeń sędziów o woli dalszego zajmowania stanowiska. Jak napisano, brak rozstrzygnięcia oznacza przejście sędziego w stan spoczynku.
"Zgodnie z art. 5 ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw, brak rozstrzygnięcia Prezydenta RP w przedmiocie oświadczenia sędziego o woli dalszego zajmowania stanowiska skutkuje przejściem tego sędziego w stan spoczynku z upływem 60 dni od dnia otrzymania przez Prezydenta RP opinii KRS lub od dnia, do którego te opinie Prezydent RP powinien był otrzymać" Komunikat kancelarii prezydenta
W komunikacie wskazano także, że"odwołania niektórych sędziów Sądu Najwyższego od opinii KRS nie mają wpływu na rozstrzygnięcie prezydenta, ponieważ wydanie opinii przez KRS nie jest konieczne do podjęcia rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie". "Opinie KRS nie są też wiążące. Obligatoryjne jest jedynie wystąpienie do KRS z wnioskiem o zaopiniowanie oświadczeń sędziów" - dodano.
W komunikacie napisano również, że postanowienie prezydenta w sprawie wyrażenia zgody na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego "nie wymaga kontrasygnaty" premiera, bo "mieści się w zakresie prerogatywy polegającej na powoływaniu sędziów".
"Postanowienie, z tych samych powodów, nie wymaga uzasadnienia" - czytamy.
Mucha: brak rozstrzygnięcia prezydenta skutkuje przejściem sędziego w stan spoczynku
Również prezydencki minister Paweł Mucha powiedział, że brak rozstrzygnięcia prezydenta w kwestii oświadczenia sędziego o woli dalszego zajmowania stanowiska skutkuje przejściem tego sędziego w stan spoczynku z upływem 60 dni. - A więc sędziowie, co do których prezydent nie wydaje pozytywnego postanowienia będą przechodzić w stan spoczynku - powiedział.
Jak dodał, "trzeba czytać wprost ustawę, z której wynika, że jeżeli prezydent nie podejmie rozstrzygnięcia w sensie pozytywnym, to znaczy, że sędzia przechodzi w stan spoczynku z upływem 60 dni od dnia otrzymania od prezydenta opinii KRS i ten termin mija dzisiaj".
Mucha pytany, kto w obecnej sytuacji kieruje Sądem Najwyższym powiedział: - Dzisiaj na podstawie art. 14 paragraf 2 (ustawy o Sądzie Najwyższym - red.) Sądem Najwyższym kieruje sędzia Józef Iwulski, a od jutra - jeżeli nie będzie wydane postanowienie, a prezydent tego rodzaju aktywności nie planuje - tym, który (...) kieruje Sądem Najwyższym, będzie najstarszy stażem prezes Izby Sądu Najwyższego, czyli w praktyce sędzia Dariusz Zawistowski.
Mucha podkreślił, że prezydent podejmując decyzję w kwestii sędziów skorzystał ze swoich konstytucyjnych i ustawowych uprawnień. Odniósł się w ten sposób do tego, że Sąd Najwyższy skierował do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej kolejne dwa pytana prejudycjalne w sprawie sędziów tego sądu.
- Polskie prawo nie zna takiej instytucji, jak zawieszenie stosowania przepisów ustawy. Prezydent zgodnie z ustawą w drodze postanowienia wyraził zgodę na zajmowanie przez pięciu sędziów Sądu Najwyższego i 21 sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego - powiedział wiceszef prezydenckiej kancelarii.
Rekomendacje KRS
W lipcu nowa Krajowa Rada Sądownictwa pochyliła się nad oświadczeniami o woli dalszego orzekania, złożonymi przez sędziów Sądu Najwyższego, którzy - zgodnie z nowelizacją ustawy o SN - po ukończeniu 65. roku życia musieli przejść w stan spoczynku.
Pięciu sędziów, zaakceptowanych teraz przez prezydenta, uzyskało wówczas pozytywną opinię Krajowej Rady Sądownictwa.
Jednocześnie siedmiu pozostałych sędziów, którzy również złożyli oświadczenia o woli dalszego orzekania, zostało wtedy zaopiniowanych przez KRS negatywnie. Byli to Józef Iwulski, Jerzy Kuźniar, Stanisław Zabłocki, Maria Szulc, Anna Owczarek, Jacek Gudowski i Wojciech Katner.
Nowa ustawa o SN
Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu - czyli 3 lipca - w stan spoczynku musieli przejść sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogliby oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli złożyliby stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyraziłby zgodę na dalsze zajmowanie przez nich stanowiska sędziego SN.
Wcześniej zasięgał on opinii Krajowej Rady Sądownictwa. Prezydent ma trzy miesiące od dnia otrzymania opinii Krajowej Rady Sądownictwa albo upływu terminu na przekazanie tej opinii, by wyrazić zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego Sądu Najwyższego.
Oświadczenia w sprawie woli dalszego orzekania nie złożyła pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf, która ukończyła 65. rok życia.
Gersdorf - wybrana na stanowisko w 2014 roku - podkreślała wielokrotnie, że kadencja pierwszego prezesa Sądu Najwyższego zgodnie z konstytucją trwa 6 lat. Jeszcze pod koniec czerwca Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN w przyjętej jednogłośnie uchwale podkreśliło, że sędzia Gersdorf pozostaje zgodnie z konstytucją prezesem do dnia 30 kwietnia 2020 roku.
Autor: mm//kg / Źródło: PAP