Lider Nowoczesnej Ryszard Petru uważa, że zaprzysiężenie sędzi Julii Przyłębskiej nie kończy kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Z kolei szefowa Kancelarii Premiera Beata Kempa twierdzi, że Sejm poprzedniej kadencji wybrał sędziów niezgodnie z prawem, a Trybunał "dał się wykorzystać do dość prymitywnej wojny politycznej".
W środę rano prezydent Andrzej Duda odebrał ślubowanie od sędzi Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. Przyłębska była ostatnią z piątki sędziów wybranych w ubiegłym tygodniu przez sejmową większość. Od czterech sędziów prezydent odebrał ślubowanie w zeszłym tygodniu. Zdaniem lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru zaprzysiężenie Przyłębskiej nie kończy kryzysu wokół TK. - Prezydent w tym momencie pokazuje jednoznacznie, że stoi na straży interesu PiS, a nie konstytucji - powiedział Petru. - Prezydent, który słucha tylko Jarosława Kaczyńskiego, nie jest dobrym prezydentem - dodał. Lider Nowoczesnej wyraził też przekonanie, że takie zachowanie prezydenta spowoduje spadek poparcia nie tylko dla niego, a także dla partii Jarosława Kaczyńskiego.
Kempa: Prymitywna wojna polityczna
Beata Kempa, szefowa Kancelarii Premiera, stwierdziła, że stosowanie prawa przez parlament poprzedniej kadencji było wadliwe. To właśnie wtedy wybrano sędziów TK, od których Andrzej Duda nie zamierza odebrać ślubowania. - Niedostosowanie się do regulaminu Sejmu w tak ważnej sprawie, jakim był wybór sędziów Trybunału Konstytucyjnego, nie tylko świadczy, że w ten proces wkradło się bardzo wiele błędów, a nawet niechlujstwo prawne. Spowodowało to bardzo dużo zawirowań, nad którymi musiał pochylić się również prezydent Rzeczypospolitej - powiedziała Kempa. - Niech PO zajrzy w swoje sumienie, przypomni sobie, że przegrała wybory parlamentarne i przestanie dyktować warunki wszystkim organom, w tym również prezydentowi - dodała. Podkreśliła, że TK orzeka o zgodności ustaw z konstytucją, a nie uchwał. - Sam Trybunał w jednym z orzeczeń wypowiedział się co do uchwał. Nie rozpatruje uchwał Sejmu. Mamy rozdzielność władzy, co również powinien uszanować Trybunał Konstytucyjny, zwrócić uwagę na to, że - szczególnie jeśli idzie o kwestie personalne - tutaj władny jest Sejm RP i skoro Sejm poprzedniej kadencji nie dochował procedury, to jest oczywiste, że Sejm mógł w tej kadencji konwalidować taką uchwałę (uchylić jej nieważność - red.) i podjąć uchwałę zgodną z przepisami, które obowiązują również Sejm - powiedziała Kempa. Mówiła też o "wojnie, w którą PO próbuje wprzęgnąć TK". - Trybunał w mojej ocenie dał się wykorzystać do dość prymitywnej wojny politycznej. Trochę szkoda - oceniła.
Autor: ts/ja / Źródło: PAP