Lawina komentarzy po ogłoszeniu przez ministerstwo sprawiedliwości projektu zmian w ustawie o narkomanii. Resort chce, by można było odstąpić od kary za posiadanie niewielkich ilości narkotyków. Premier Donald Tusk zapewnia, że "gorąco" ten pomysł wspiera. W powodzenie projektu wątpi szef SLD Grzegorz Napieralski. - To tylko wakacyjne wydarzenie. Zapytajcie Gowina, czy się zgadza - mówi.
Według szefa SLD Grzegorza Napieralskiego pomysł ministra Andrzeja Czumy jest "tylko wakacyjnym krótkim wydarzeniem". - Trzeba by było zadać pytanie tej frakcji w PO, na czele której stoi pan Gowin, co on na to, a potem zobaczymy czy ten pomysł ma szanse wejść w życie – mówi Napieralski.
"Osoby chore nie powinny być karane"
Za "znakomity pomysł" zaproponowane przez ministra Czumę zmiany uznał Marek Zygadło z Monaru. – Uważam, że osoby chore nie powinny być karane za to, że są chore. Tak samo osoby, które eksperymentują ze środkami psychoaktywnymi – podkreśla Zygadło. Jak dodaje, "zamykanie osób uzależnionych za pieniądze podatników to sabotaż".
Ziobro: to droga donikąd
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro krytykuje z kolei: - Te propozycje znamy w ogólnym zarysie, ale pierwsze refleksje nasuwają wiele wątpliwości, co do słuszności tego rozwiązania - mówi.
Jako przykład stawia zaś Holandię, w której prawo narkotykowe staje się bardziej konserwatywne. - Krajem, który może się poszczycić najdłuższą praktyką w niekaraniu za posiadanie małej ilości narkotyków jest Holandia. Doświadczenia Holandii prowadzą do zupełnie innych wniosków niż te, które chce nam zafundować Platforma Obywatelska - argumentuje Ziobro. - Dlaczego Holendrzy stają się bardziej konserwatywni? Nie dlatego, że taka jest moda, ale dlatego, że doświadczenie pokazało, iż jest to droga donikąd - dodaje.
Jak dodaje "skoro Holendrzy się wycofują, to pojawia się pytanie, czy my powinniśmy dążyć w odwrotnym kierunku czy tam, gdzie inni się poparzyli. To nie jest drobne rozwiązanie, to jest rozwiązanie niebezpieczne".
Czuma chce zmiany prawa
Kilkadziesiąt minut wcześniej podczas konferencji minister Czuma deklarował, że "celem nowej nowelizacji prawnej ustawy o narkomanii jest stworzenie sprawniejszych instrumentów ścigania handlarzy narkotyków czyli nosicieli śmierci i bezprawia szczególnie wśród młodzieży".
Resort chce, by dolną granicę kary za handel narkotykami podnieść z 1 roku do 2 lat. Natomiast górna granica ma być podwyższona do lat 11.
Po nitce do kłębka
Prokuratorzy mogliby zaś odstępować od oskarżania osoby, których karanie "byłoby niecelowe ze względu na okoliczności".
Dajemy prokuratorom do ręki instrument prawny polegający na tym, że mogą oni odstąpić od ścigania osób, które po raz pierwszy spożyły narkotyki. Mogą odstąpić od karania okazjonalnych użytkowników narkotyków. Andrzej Czuma, minister sprawiedliwości
- Dajemy prokuratorom do ręki instrument prawny polegający na tym, że mogą oni odstąpić od ścigania osób, które po raz pierwszy spożyły narkotyki. Mogą odstąpić od karania okazjonalnych użytkowników narkotyków - mówił minister Czuma na konferencji. Dodał, że powinna to być okazja do "sprawniejszego trafienia poprzez okazjonalnego użytkownika do handlarza narkotykami".
Nadal nielegalne
Każda indywidualna sprawa byłaby umarzana przez prokuraturę po zbadaniu czy ma ona do czynienia z drobnym posiadaczem, czy też z handlarzem na dużą skalę.
Projekt nie przewiduje generalnej rezygnacji z karalności posiadania narkotyków. Takie prawo w Polsce obowiązuje od 2000 r. - Chodzi o odstąpienie od ścigania okazjonalnych posiadaczy narkotyków - podkreśla Czuma. Według niego, dotychczasowa regulacja spowodowała "penalizację osób przypadkowych i chorych".
- Nic się nie zmienia, jeśli chodzi o status osób posiadających narkotyki. Wciąż będzie grozić im kara więzienia - zapewniał Donald Tusk. - Naszym wrogiem jest diler, przestępca. Naszym śmiertelnym wrogiem nie jest ten młody, 16-17-letni człowiek, który po raz pierwszy po to sięga - wyjaśniał. I dodał: - My mówimy: jeśli już wpadłeś, to pomóż nam ścigać tego, co ci dał to świństwo.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24