Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu i szef klubu Prawa i Sprawiedliwości, mówiąc o relacjach Polski z Unią Europejską, przywołał w środę kwestię brexitu. Słowa Terleckiego komentowali w czwartek goście "Faktów po Faktach" w TVN24 - Artur Soboń i Joanna Mucha.
Ryszard Terlecki na Forum Ekonomicznym w Karpaczu powiedział, że "powinniśmy myśleć nad tym, jak najbardziej możemy współpracować, żebyśmy wszyscy byli w Unii, ale żeby ta Unia była taka, jaka jest dla nas do przyjęcia".
- Jeżeli pójdzie tak, jak się zanosi, że pójdzie, no to musimy szukać rozwiązań drastycznych. Brytyjczycy pokazali, że dyktatura brukselskiej biurokracji im nie odpowiada i się odwrócili i wyszli. My nie chcemy wychodzić (…), ale nie możemy dać się zapędzić w coś, co ograniczy naszą wolność i coś, co organiczny nasz rozwój – mówił Terlecki.
Soboń o słowach Terleckiego: wie, co mówi
Słowa Terleckiego komentowali w czwartek goście "Faktów po Faktach" w TVN24. Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych z PiS przekonywał, że Terlecki "oczywiście wie, co mówi".
- Mówił, jaką rolę państwa członkowie pełnią w konstrukcji Wspólnoty. Pełnią rolę zasadniczą, bo one kształtują to, co wspólne i to, co własne. Realizują wspólne, ale też własne interesy - powiedział Soboń.
Podkreślał, że "Polska na obecności w Unii Europejskiej korzysta i dzisiaj bilans jest dla Polski oczywiście dodatni". - Polska chce być aktywnym członkiem Unii i ma prawo stawiać swoje postulaty na forum europejskim. Słowa marszałka są raczej figurą retoryczną, by pokazać, że coś trzeba zmienić, coś na nowo ustalić, żeby obie strony były z tego zadowolone - przekonywał wiceminister.
Jego zdaniem "mowa o tym, że zamiar opuszczenia Unii w ogóle gdziekolwiek się wśród rządzących pojawia, jest dzisiaj wyłącznie częścią retoryki opozycji".
Mucha: albo się coraz bardziej integrujemy z Europą, albo idziemy na wschód
Posłanka Polski 2050 Joanna Mucha oceniła, że "mamy dzisiaj bardzo poważną sytuację". - PiS od sześciu lat próbuje nas przekonać, że jest jakaś trzecia droga, a trzeciej drogi nie ma. (…) Albo się coraz bardziej integrujemy z Europą, albo idziemy na wschód - podkreśliła.
- My wstępowaliśmy do Unii Europejskiej z traktatami, które jeszcze się zmieniały, ale to już wtedy była konstrukcja, w której jedną z najważniejszych rzeczy jest praworządność. Unia Europejska to wspólnota państw, które są oparte na prawie - przypomniała.
Jak mówiła, "nie można zjeść ciastka i mieć ciastko". - Nie można być w Unii Europejskiej i nie być praworządnym. Nie można brać pieniędzy z Unii Europejskiej, a jednocześnie nie stosować się do zasad Unii Europejskiej. To się po prostu nie uda - powiedziała Mucha.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24