Policja przeczesuje okolice Środy Wielkopolskiej w poszukiwaniu nożownika - Sebastiana Stefaniaka(na zdjęciu), który w środę ranił w brzuch ciężarną żonę. Jak się okazało w szpitalu, ostrzę dosięgło również dziecko. Chłopiec miał dwie rany: w okolicy kręgosłupa i pięty. I dziecko i matka przeżyli.
Policjanci zatrzymują samochody i pokazują zdjęcie poszukiwanego. Przeczesują też lasy, pola, starą cegielnię w okolicy wsi Nowego Komorze, w której doszło do tragedii. W poszukiwaniach pomagają psy tropiące i śmigłowiec. - Z naszych informacji wynika, że mężczyzna jest w okolicy i to tylko kwestia czasu, żeby go znaleźć - mówi w TVN24 Przemysław Ardelli z wielkopolskiej policji.
Dziecko nie było jego
Do zdarzenia doszło w środę przed południem. Żona z czwórką wspólnych dzieci przyjechała odwiedzić męża. Jak mówi Ardelli, okazało się, że kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie z Sebastianem Stefaniakiem, który ostatni rok spędził w więzieniu za jazdę po pijanemu. Świadkowie zeznali, że także w momencie ataku na żonę mężczyzna był pijany.
Dziecko i matka przeżyli
Po tym jak kobieta z raną brzucha trafiła do jednego ze szpitali, od razu przewieziono ją na blok operacyjny. Lekarze przeprowadzili zabieg cesarskiego cięcia. Z powodzeniem. Życiu pacjentki i jej małego synka nie zagraża niebezpieczeństwo.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24