Bezpośrednią przyczyną zgonu 12-letniej dziewczynki z Żor było utonięcie - wynika ze wstępnych informacji z sekcji zwłok, przekazanych przez żorską Prokuraturę Rejonową. Do utopienia dziecka przyznał się kilka dni temu 26-latek.
Dziewczynka zaginęła w nocy 15 sierpnia. Policję powiadomiła jej matka. Rozpoczęły się poszukiwania. Następnego dnia koleżanka zaginionej znalazła jej częściowo zanurzone zwłoki w stawie w południowo-wschodniej części miasta.
Przyznał, że utopił dziewczynkę
Policjanci odtworzyli przebieg wcześniejszych godzin i ustalili, że po raz ostatni dziewczynka była widziana w okolicy w towarzystwie młodego mężczyzny. Na tej podstawie udało się wytypować i zatrzymać 26-letniego mieszkańca Żor. Do zatrzymania doszło 17 sierpnia.
26-latek usłyszał zarzut zabójstwa, przyznał się do utopienia dziewczynki. 18 sierpnia sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Grozi mu dożywotnie więzienie.
Motyw wciąż nieznany
Prokuratura zarządziła sekcję zwłok. - Jak wynika z wstępnych wyników sekcji zwłok bezpośrednią przyczyną zgonu było utonięcie - powiedział zastępca prokuratora rejonowego w Żorach prok. Arkadiusz Honysz. Dodał, że zlecono także pobranie dodatkowych wycinków, które zostały przekazane do laboratorium. Na wyniki trzeba będzie poczekać od kilku do kilkunastu tygodni.
Prokuratura ustala, jaki był motyw zabójstwa.
Autor: zś//kdj / Źródło: PAP