Bronisław Komorowski nie znalazł przeciwwskazań dla nowego Systemu Informacji Oświatowej. Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta, dziś podpisał ustawę o SIO. Jej zapisy budzą kontrowersje - m.in. Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Związku Nauczycielstwa Polskiego i PiS. Chodzi o gromadzenie tzw. wrażliwych danych o uczniach.
W funkcjonującym dotychczas Systemie Informacji Oświatowej gromadzone i przetwarzane są dane statystyczne o szkołach i placówkach oświatowych, uczniach, słuchaczach, wychowankach i absolwentach. Znajdują się też w nim dane o nauczycielach, wychowawcach i innych pracownikach oświaty.
Niepokojące wrażliwe dane
Do nowego SIO trafią także dane jednostkowe dotyczące uczniów. Będą to nie tylko dane identyfikacyjne (imię, nazwisko, PESEL), ale również tzw. dziedzinowe. Znajdą się wśród nich informacje o tym, do której klasy uczęszcza dany uczeń, jakiego języka obcego się uczy, czy ma kartę rowerową. Będą tam również dane wrażliwe, m.in. informacje o tym, czy uczeń jest pod opieką poradni psychologiczno-pedagogicznej, czy ma dysfunkcje, jakie one są, czy uczy się w szkole specjalnej, w klasie integracyjnej, czy uczy się języka mniejszości narodowej lub etnicznej, czy otrzymuje pomoc materialną.
Bronisław Komorowski poparł ten projekt, mimo krytycznych uwag ze strony niektórych środowisk, które wskazywały na niepotrzebne ich zdaniem zbieranie wrażliwych danych. "Prezydent podpisał ustawę o systemie informacji oświatowej ważąc różne argumenty, jakie prezentowane były przez uczestników konsultacji oraz biorąc pod uwagę opinię prawników prezydenckich" - poinformowała we wtorek Kancelaria Prezydenta.
Ile może ustawodawca?
Ustawę przygotowało ministerstwo edukacji przy poparciu Platformy Obywatelskiej. Według MEN, obecny system z punktu widzenia obowiązujących standardów jest przestarzały. Resort edukacji uważa, że nowy i nowoczesny system ułatwi zarządzanie oświatą, w tym zoptymalizuje wydatki, m.in. subwencja oświatowa będzie kierowana do samorządów w precyzyjnie ustalonej wysokości. W nowym SIO informacje będą przechowywane w elektronicznej bazie centralnej przy MEN, a nie, jak dotychczas, w postaci papierowej w lokalnych bazach szkół.
Zakres zbieranych danych wywołał natomiast protesty ze strony m.in. Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Związku Nauczycielstwa Polskiego, niektórych organizacji rodziców, a także opozycji. PiS zapowiedział, że zaskarży ustawę do Trybunału Konstytucyjnego.
ZNP apelował w liście do prezydenta o rozważenie możliwości skierowania ustawy o SIO do Trybunału Konstytucyjnego. Według Związku, zapisy ustawy dotyczące gromadzenia danych wrażliwych mogą być niezgodne z jednym z zapisów konstytucji, który głosi, że "władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym".
Z kolei Helsińska Fundacja Praw Człowieka stwierdziła, że jeżeli według ustawodawcy "określona ingerencja w zakres praw i wolności obywateli jest konieczna i niezbędna, to powinien w maksymalnym stopniu ograniczyć liczbę gromadzonych spersonalizowanych danych". Według Fundacji, bezcelowe wydaje się archiwizowanie zindywidualizowanych informacji na poziomie centralnym, gdy żadne podmioty (poza ministerstwem) nie uzyskają dostępu do takich informacji i w związku z tym nie będą z nich korzystały we wskazanych w uzasadnieniu do projektu ustawy celach.
GIODO zadowolony z zapisów
Nowym zapisom przyglądał się też Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. W zeszłym tygodniu generalny inspektor stwierdził, że co prawda nie jest to ustawa, pod którą "podpisałby się obiema rękoma", ale przepisy są dobrze skonstruowane. - W ustawie o SIO gwarancje bezpieczeństwa danych są większe niż w ustawie o ochronie danych osobowych - podkreślił generalny inspektor Wojciech Rafał Wiewiórowski.
Jego niepokój budzi jedynie poziom finansowania nowego systemu. Jak oceniał, niedobrze byłoby gdyby oszczędzano na systemach zabezpieczeń. Wiewiórowski zapowiedział również, że GIODO obejmie stałą kontrolą powstawanie nowego systemu.
Według niego w początkowym okresie funkcjonowania baza SIO będzie dotyczyła od 5 do 7 mln osób. Nowa ustawa ma wejść w życie w 2012 r. Początkowo oba systemy - obecne SIO i nowe SIO - będą funkcjonowały równolegle.
Źródło: PAP, tvn24.pl