- To skandal na nieprawdopodobną skalę. Nie wierzę w trzecie samobójstwo - mówił prezydent na konferencji prasowej podczas wizyty w Ostrowie Wielkopolskim. W jego ocenie, sprawa zabójstwa Krzysztofa Olewnika wymaga niezwłocznego powołania komisji śledczej.
- Tutaj nie idzie o śmierć owych morderców, tylko o to, że giną kolejni ludzie, którzy coś wiedzą o prawdzie w tej sprawie - mówił prezydent. - Mam nadzieję, że będzie komisja śledcza, a poza tym, że ktoś się poczuje odpowiedzialny - mówił prezydent.
"Należy za wszelką cenę dojść do prawdy"
Lech Kaczyński oświadczył, że w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika należy za wszelką cenę - nawet jeśli to będzie drogo kosztowało - dojść do prawdy.
- Człowiek, którego było łatwo odnaleźć, był przez wiele miesięcy więziony, torturowany, a następnie zamordowany. Jego odnalezienie, przy pewnym wysiłku nie stanowiło żadnego problemu - mówił prezydent.
"Powinna to wyjaśnić jedna dobra ekipa"
Jak dodał, "jedna, dobra ekipa śledcza w ciągu kilkunastu dni była w stanie wpaść na to, gdzie ten człowiek jest więziony". - Ten człowiek nie żyje, miał jedno życie, przeżył przed śmiercią piekło. Później zaczęły się dziwne zdarzenia, w ramach tego trzy, samobójcze niby, śmierci - mówił Lech Kaczyński.
- To jest skandal, którego z niczym nie można porównać - dodał prezydent.
"To sprawa nieporównywalnie gorsza"
Dodał, że pamięta jak mocno był krytykowany, gdy z więzienia uciekł Ryszard Niemczyk; miało to miejsce w 2000 r., kiedy Lech Kaczyński był ministrem sprawiedliwości.
- Ile razy się musiałem tłumaczyć, mimo że bardzo energicznie wtedy starałem się walczyć z przestępczością, bardzo energicznie. A teraz doszło do sprawy nieporównanie gorszej - stwierdził prezydent.
Pazika znaleziono w poniedziałek rano martwego w celi Zakładu Karnego w Płocku. To trzeci przypadek śmierci wśród sprawców porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24