Prezydent Lech Kaczyński chce się spotkać w najbliższych dniach z Andżeliką Borys i przedstawicielami Związku Polaków na Białorusi - poinformował w sobotę minister w Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik.
Handzlik powiedział, że prezydent jest głęboko zaniepokojony sytuacją Polaków na Białorusi. - Pan prezydent wystosował zaproszenie dla Andżeliki Borys jak również dla przedstawicieli Związku Polaków na Białorusi - poinformował.
Sytuacja mniejszości polskiej na Białorusi jest ewidentnym przykładem łamania praw człowieka i łamania wszystkich zasad, które obowiązują każde państwo w stosunku do mniejszości narodowych (...) Prezydent solidaryzuje się z Polakami na Białorusi i będzie wspierał wszelkie dążenia, które pozwolą na natychmiastowe uregulowanie tej sytuacji. Mariusz Handzlik, minister w Kancelarii Prezydenta
Przeciw łamaniu praw
Pytany o możliwy termin spotkania powiedział, że oczekuje, że dojdzie do niego w najbliższych dniach. Zdaniem ministra, celem spotkania jest omówienie sytuacji mniejszości polskiej na Białorusi, udzielenie jej wsparcia oraz wezwanie władz Białorusi, by uregulowała te sprawy zgodnie z przyjętymi standardami i normami międzynarodowymi.
- Sytuacja mniejszości polskiej na Białorusi jest ewidentnym przykładem łamania praw człowieka i łamania wszystkich zasad, które obowiązują każde państwo w stosunku do mniejszości narodowych (...) Prezydent solidaryzuje się z Polakami na Białorusi i będzie wspierał wszelkie dążenia, które pozwolą na natychmiastowe uregulowanie tej sytuacji - podkreślił Handzlik.
Skandal dyplomatyczny
W poniedziałek białoruska milicja zajęła Dom Polski w Iwieńcu, pozostający dotąd w rękach działaczy ZPB, którzy za szefową organizacji uważają Andżelikę Borys, a nie kierownictwo wspierane przez władze Białorusi. Jak relacjonował prezes Rady Naczelnej ZPB Andrzej Poczobut, milicja siłą wyciągała osoby znajdujące się w budynku, wobec starszych osób używano przemocy. Poczobut powiedział, że w środę ponad 300 osób wzięło udział w Grodnie w wiecu w obronie Domu Polskiego w Iwieńcu.
W czwartek zaproszenie do udziału we wspólnym posiedzeniu sejmowych i senackich komisji: spraw zagranicznych i łączności z Polakami za granicą, wysłał do Andżeliki Borys marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
W piątek minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski spotkał się w Warszawie ze swoim białoruskim odpowiednikiem Siarhiejem Martynau. Ministrowie mówili, że przeprowadzili "szczerą i otwartą rozmowę" na temat polskiej mniejszości na Białorusi. Szef polskiej dyplomacji zaapelował o legalizację "demokratycznie wyłonionej reprezentacji" mniejszości polskiej. Martynau przekonywał, że prawa Polaków na Białorusi nie są naruszane.
Czyj "Dom Polski"?
Sąd rejonowy w Wołożynie w poniedziałek ma podjąć decyzję, do kogo ma należeć Dom Polski w Iwieńcu. Według Poczobuta, rozprawa sądu ma "uprawomocnić przejęcie budynku" przez działaczy cieszących się poparciem Mińska i być może zadecydować o sądowym zakazie wstępu do budynku jego dotychczasowej dyrektorce Teresie Sobol. Wcześniej kierownictwo ZPB uznawane przez władze w Mińsku odwołało Sobol z funkcji prezesa iwienieckiego oddziału Związku Polaków.
Białoruskie władze nie uznają ZPB Andżeliki Borys, który przez Warszawę uważany jest za jedyny prawomocny. Dla Mińska legalny jest Związek Polaków kierowany obecnie przez Stanisława Siemaszkę. Do rozłamu doszło na zjeździe ZPB w marcu 2005 roku, na którym wybrano na prezes Andżelikę Borys.
Źródło: PAP, tvn24.pl