Raport z prac podkomisji smoleńskiej kierowanej przez Antoniego Macierewicza nie został dotąd upubliczniony. Senator Krzysztof Brejza opublikował za to uzyskane od MON, po sądowym procesie, dane dotyczące wydatków podkomisji. Wynika z nich, że przez pięć lat wydano ponad 22,6 miliona złotych.
Podkomisja do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej została powołana w lutym 2016 roku przez ówczesnego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, który przed objęciem władzy przez Zjednoczoną Prawicę kierował złożonym z posłów PiS parlamentarnym zespołem do sprawy katastrofy samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem. Po ustąpieniu z tego stanowiska w 2018 roku Macierewicz został przewodniczącym podkomisji.
Brejza wygrał z MON. Znane wydatki podkomisji smoleńskiej
Prace jego podkomisji, podobnie jak jej raport, nadal owiane są tajemnicą, choć - zgodnie z zapowiedziami - wszystko miało być już wyjaśnione. Senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza w poniedziałek ujawnił koszty pracy podkomisji.
Wyjaśnił, że kwotę poznał w wyniku wygranej sprawy sądowej. O informację na temat kosztów podkomisji wnioskował pod koniec lutego tego roku. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie decyzją z 30 września tego roku w sprawie o bezczynność MON zdecydował, że resort obrony ma ujawnić informacje, o które ubiegał się senator.
Z opublikowanego przez Brejzę dokumentu przesłanego przez Ministerstwo Obrony Narodowej wynika, że od dnia utworzenia podkomisji (na początku lutego 2016 roku, 7 marca 2016 roku podkomisja odbyła pierwsze posiedzenie) do 24 lutego tego roku koszty pracy wyniosły 22 628 764 złote.
Dodatkowo wiadomo też, że w latach 2010-2011 wydatki komisji wyniosły 6 110 567 złotych.
Bezczynność Mariusza Błaszczaka "z rażącym naruszeniem prawa"
Brejza w listopadzie pokazał wyrok sądu. Dowiadujemy się z niego, że bezczynność szefa resortu obrony Mariusza Błaszczaka "miała miejsce z rażącym naruszeniem prawa". MON było zobowiązane, aby ujawnić wnioskowane informacje w terminie dwóch tygodni.
W kwietniu Macierewicz, pytany o efekty i koszty funkcjonowania podkomisji, mówił, że prace nad raportem podkomisji smoleńskiej mają charakter edytorski, ale nie można wyznaczyć terminu jego publikacji.
>> "Wydają miliony, a od kiedy rządzą, nie powiedzieli nam nic nowego o tej katastrofie" >> Macierewicz: nie można wskazać daty publikacji raportu podkomisji smoleńskiej >> Politycy domagają się publikacji raportu podkomisji smoleńskiej. Wciąż nie trafił na biurko szefa MON
Katastrofa pod Smoleńskiem
10 kwietnia 2010 roku w katastrofie rządowego samolotu, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria, politycy, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.
Raport tvn24.pl: Katastrofa smoleńska
Badanie katastrofy smoleńskiej w Polsce przeprowadziła Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, którą kierował ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. Jej raport został opublikowany w lipcu 2011 roku. Nie wskazano jednej, konkretnej przyczyny, ani nazwisk winnych.
We wnioskach końcowych raportu eksperci wskazali, że przyczyną wypadku było "zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg. Doprowadziło to do zderzenia z przeszkodą terenową, oderwania fragmentu lewego skrzydła wraz z lotką, a w konsekwencji do utraty sterowności samolotu i zderzenia z ziemią".
Źródło: tvn24.pl