Odtrąbiony sukces na szczycie UE najwyraźniej dobrze nastroił prezydenta i premiera. Tym razem bez żadnego przymusu obaj politycy razem wrócili do kraju. Na konferencji prasowej przed wylotem obaj tryskali humorem.
- Jeżeli chodzi o powrót, to za chwilę wracamy razem - mówił Lech Kaczyński na wspólnej konferencji prasowej z premierem Tuskiem. - Taki kraj jak Polska stać na dwa duże samoloty, czy trzy. W tej chwili ich nie ma i ja nie widzę w tym żadnego problemu.
Wspólne zwycięstwo
Niektórzy z was sądzili że my się pozabijamy na szczycie, ale jak widzicie, obaj jesteśmy w dobrych nastrojach i mamy poczucie dobrze wykonanej pracy. Premier Donald Tusk
Zarówno premier jak i prezydent podkreślali dobrą pracę ich tandemu. - Niektórzy z was sądzili, że my się pozabijamy na szczycie, ale jak widzicie, obaj jesteśmy w dobrych nastrojach i mamy poczucie dobrze wykonanej pracy - powiedział premier.
Awaryjny lot
Były też żarty w związku z dramatyczną podróżą do Brukseli, kiedy z powodu awarii samolotu belgijskich linii lotniczych odwołano lot premiera. Lech Kaczyński porównał trudne przeżycia szefa rządu do własnych sprzed ponad tygodnia, kiedy mróz unieruchomił prezydencki samolot. Sytuację wówczas uratował czarter.
W samolocie do Brukseli - podkreślił Tusk - prezydent wykazał się przysłowiową już delikatnością i pozwolił mu spać. - Bo ja z reguły w czasie przelotów odsypiam - podkreślił szef rządu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP/EPA