- Skończyło się niewątpliwie naszym sukcesem. Została zachowana zasada jednomyślności w zakresie pakietu klimatycznego - powiedział po zakończeniu szczytu UE prezydent Lech Kaczyński. Po raz pierwszy w historii obecnej koabitacji prezydencko-premierowskiej na konferencji prasowej siedział obok niego Donald Tusk.
- W ramach tych możliwości, które realnie są, w realnych warunkach konieczności zgody 27 państw (...) zostało uzyskane bardzo dużo - mówił prezydent, który omówienie spraw pakietu klimatycznego pozostawił premierowi. Sam mówił o innym temacie poruszonym na szczycie - Traktacie Lizbońskim.
Jak przyznał prezydent, UE zgodziła się na postulaty Dublina, które mają ułatwić Irlandczykom przyjęcie Traktatu w ponownym referendum - suwerenność podatków i obyczajową, a także neutralność militarną. - Irlandczycy postawili pewne warunki, które w zasadzie zostały przyjęte - oświadczył prezydent
Zyskaliśmy 60 mld zł
O pakiecie klimatycznym mówił premier. - Złe zapisy w pakiecie klimatycznym musiały oznaczać katastrofę dla polskiej energetyki i wzrost cen dla milionów Polaków - ostrzegał Donald Tusk.
Przytoczył wyliczenia ekspertów, z których wynika, że "od roku 2013-2020 r. gra polska toczyła się o 60 mld zł, których brak obciążyłby zarówno polską energetykę, jak i kieszenie konsumentów". - Uzyskaliśmy tutaj zrozumienie - mówił zadowolony premier.
Podziękował przy tym prezydentowi Francji Nicolasowi Sarkozy'emu, bez którego "nie byłoby to możliwe".
Po raz pierwszy miałem poczucie, że zyskujemy równowagę, a nawet chwilami przewagę merytoryczną w tych najtrudniejszych chyba w historii naszej obecności w Unii Europejskiej negocjacjach. [Najtrudniejszych ze względu - red.] na komplikacje materii, a także ze względu na finansową skalę tego przedsięwzięcia. Premier Donald Tusk
Szef rządu jednak ostrzegał przed nadmiernym entuzjazmem: - To nie jest tak, że dostaliśmy wagon pieniędzy. Dostaliśmy szansę modernizacji - mówił i podkreślił, że "ciesząc się z tego, co udało się osiągnąć, wiemy, że dzisiaj zaczęła się batalia o polską energetykę.
Prezydent dogaduje się z premierem
O tym, że premier odniósł sukces, mówił również prezydencki minister Michał Kamiński. - Z całą pewnością premier odniósł sukces i prezydent nigdy nie będzie odbierał sukcesów osobom, które je odnoszą - podkreślił Kamiński.
Jak dodał "Polska osiąga dużo", zawsze kiedy prezydent i premier działają razem, także we współpracy z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim.
Z kolei prezydent przyznał, że we współpracy na szczycie z premierem było "wszystko w porządku". - Widać, że nie ma żadnych różnic zdań w naszej delegacji, mimo że reprezentujemy dwa obozy polityczne. Z tego punktu widzenia jestem zadowolony - powiedział prezydent dziennikarzom.
- Sądzę, że nasza współpraca zakończyła się sukcesem - przyznał premier, żartując, że "niektórzy mieli nadzieję, że się pozabijamy".
Dochodzenie do 100 proc. przez kilka lat
Polska zgadza się na proponowany przez Francję mechanizm dochodzenia do 100 proc. płatnych pozwoleń na emisje CO2 w energetyce w 2020 roku (Wcześniej Komisja Europejska chciała by już od 2013 roku kraje UE musiały płacić za całość pozwoleń).
W pierwszym roku okresu przejściowego, 2012-2019, polskie elektrownie musiałyby kupić 30 proc. praw, a w roku 2019 wykupić 80 proc. 100 proc. zapłacimy w 2020 roku. Polska zgadza się, by na wsparcie modernizacji energetyki w krajach Europy Środkowowschodniej bogate kraje przeznaczały 12 proc. swoich uprawnień do emisji.
Zastrzyk wart 200 miliardów euro
Brukselski szczyt UE zgodził się na pobudzenie unijnej gospodarki - wynika z wniosków ze szczytu. Na zastrzyk dla gospodarki zostanie przeznaczone 1,5 proc. PKB Unii Europejskiej, czyli bagatela 200 miliardów euro.
Unia poparła też "ambitną inicjatywę Wschodniego Partnerstwa, która ma być zainaugurowana na szczycie europejskim za czeskiego przewodnictwa". Plan partnerstwa ma być zaaprobowany przez ministrów państw członkowskich w marcu 2009 roku.
"Celem jest zainaugurowanie Wschodniego Partnerstwa podczas szczytu ze wschodnimi partnerami zorganizowanego przez przyszłe czeskie przewodnictwo" - brzmią wnioski końcowe. Czesi nieformalnie zapowiedzieli organizację takiego spotkania w kwietniu lub maju.
Wschodnie Partnerstwo, zostało zainicjowane przez Polskę i Szwecję wiosną obecnego roku. Jego celem jest stopniowa i dalekoidąca integracja sześciu wschodnich sąsiadów - Ukrainy, Mołdawii, Azerbejdżanu, Armenii, Gruzji i warunkowo Białorusi - z unijnymi politykami, gospodarką i prawem.
Ustępstwa dla Zielonej Wyspy
Kolejnym ważnym ustaleniem są gwarancje dla Irlandii, w tym utrzymanie zasady, że "Komisja Europejska dalej będzie liczyć po przedstawicielu z każdego kraju członkowskiego". To był jeden z warunków powtórzenia referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego, który odrzucono na Zielonej Wyspie w głosowaniu 12 czerwca.
- Każde państwo członkowskie ma swojego członka w Komisji Eurpejskiej - podkreślił prezydent.
Jeśli uda się w powtórnym głosowaniu przyjąć traktat, to UE liczy, że wejdzie on w życie jeszcze przed końcem 2009 roku.
Źródło: TVN24, PAP