10 mld zł strat i 31 tys. osób ewakuowanych. Taki jest wstępny bilans powodzi, który w Senacie przedstawił w piątek szef MSWiA Jerzy Miller. Straty są tak duże, że Polska otrzyma specjalną dotację od UE.
- Sytuacja była fenomenem hydrologicznym, ale zniszczenia są mniejsze niż podczas powodzi w 1997 roku - powiedział Miller, powołując się na wstępną ekspertyzę meteorologów i hydrologów, sporządzoną po tegorocznej powodzi.
Dwa tygodnie
10 mld zł strat oznacza, że nasz kraj dostanie specjalną dotację z europejskiego Funduszu Solidarności. I choć szacunki zniszczeń trwają od 28 maja, z wystąpieniem o pieniądze trzeba się śpieszyć.
Polska ma bowiem nie więcej niż 10 tygodni od wystąpienia pierwszej szkody na złożenie wniosku o pomoc z Funduszu. Powinny się w nim znaleźć informacje określające m.in. całkowite szkody, ich wpływ na ludność oraz gospodarkę, a także szacowany koszt działań, na które zostałyby przeznaczone środki z funduszu.
Jak podał Miller, na usuwanie skutków powodzi MSWiA uruchomiło dotąd ponad miliard złotych. Najwięcej środków przeznaczono na odbudowę i remonty, m.in. dróg i budynków publicznych, oraz na wypłatę zasiłków dla powodzian.
Tragedia tysięcy ludzi
Poruszające są także inne statystyki po powodzi. W wyniku akcji ratowniczej podczas majowej i czerwcowej tragedii ewakuowano w sumie ponad 31 tys. osób, głównie z zalanych terenów.
W akcję zaangażowanych zostało 20 tys. strażaków PSP i 60 tys. strażaków OSP. Ich działania wspierało ponad 540 zagranicznych ratowników z kilku państw UE oraz Rosji i Ukrainy, którzy za pomocą pomp o dużej wydajności osuszali zalane tereny. - Otrzymaliśmy także wsparcie finansowe z USA - powiedział Miller.
Podczas powodzi wykorzystano kilkadziesiąt śmigłowców, dzięki którym z zalanych domostw ewakuowano ponad 160 osób. Jak przypomniał szef MSWiA, obszary, z których ewakuowano ludność, były też przez całą dobę patrolowane przez policję z powietrza i wody. - Śmigłowce policyjne wykonały ponad 300 lotów. (...) Doszło do kilku incydentów głównie w nocy, które wymagały interwencji policjantów - powiedział Miller.
Z zalanych gospodarstw ewakuowano także ponad 5 tys. zwierząt hodowlanych.
Dobra współpraca
Miller ocenił, że podczas powodzi współpraca państwa z samorządem, organizacjami pozarządowymi oraz z mieszkańcami zalanych terenów przebiegała bardzo dobrze. Jak dodał, nieodzowna była także pomoc żołnierzy, którzy za pomocą specjalistycznego sprzętu i ciężkich helikopterów pracowali przy naprawianiu przerwanych przez wodę wałów przeciwpowodziowych.
O informację na temat sytuacji na terenach dotkniętych powodzią oraz działań podejmowanych przez rząd w zakresie ochrony przeciwpowodziowej oraz w sprawie pomocy mieszkańcom tych terenów wnioskowało PiS.
Źródło: PAP, tvn24.pl