W 2014 roku w całej Polsce zginęło 1116 pieszych potrąconych przez samochody, z czego 280 na pasach. W tym roku grudzień jest już najgorszym miesiącem jeśli chodzi o liczbę ofiar. Szybko robi się ciemno, a wielu kierowców nie dba o to, żeby zwiększyć swoje szanse na dostrzeżenie pieszego. Materiał magazynu "Polska i świat".
O tym. do jakiej tragedii może doprowadzić chwila nieuwagi, przypomina tragedia, która miała miejsce w czwartek wieczorem w Tychach. Na przejściu dla pieszych samochód zabił czteroletnią dziewczynkę i jej rocznego brata. Pojazd o włos ominął idącą z nimi matkę, która fizycznie wyszła z wypadku bez szwanku. Kilkanaście godzin później na drugim końcu Polski doszło do podobnej tragedii. Na drodze w zachodniopomorskim samochód staranował pieszego idącego poboczem. Mężczyzna zmarł.
Trudne warunki po zmroku
Potrącenia pieszych to w Polsce plaga. W 2014 roku zginęło 1116 pieszych z czego 280 na pasach. Jak mówi dr hab. inż. Piotr Olszewski z Politechniki Warszawskiej, właśnie teraz, w grudniu, jest największa liczba ofiar w całym roku. Szybko robi się ciemno, kierowcy oślepiają się światłami, szyby parują. Przez chwilę nieuwagi można przegapić pieszego i później na reakcję jest za późno. Jak mówi inspektor Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji, bardzo duże znaczenie ma odpowiednie ustawienie nawiewu, tak aby szyby nie były zaparowane. Równie ważne jest zadbanie o czyste reflektory. Gdy są brudne, mogą oświetlać drogę o niemal połowę słabiej. Na dodatek natura jest nieubłagana i osoby starsze za kierownicą stanowią po zmroku większe zagrożenie. Jest to naukowo udowodnione, że kierowca, który ma 60 lat lub więcej, potrzebuje dwukrotnie więcej światła, żeby widzieć tak samo jak osiemnastolatek. Dr Olszewski jest przekonany, że na tragiczne statystyki mają wpływ też wyjątkowe na skalę światową przepisy. W Polsce od 23 do 5 rano w terenie zabudowanym można jeździć 60, a nie jak w ciągu dnia 50 km/h. - Jeden procent zwiększenia prędkości dopuszczalnej skutkuje czteroprocentowym zwiększeniem liczby wypadków - deklaruje dr Olszewski.
Autor: mk/ja / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24